Zrobiono zamach na nasze pieniądze. Chce się nas okraść, a za te pieniądze robi się bankiety, jeździ się furami, nie traktuje się nas poważnie

— mówi młody rolnik z Dolnego Śląska.

Wraz z Ruchem Oburzonych alarmuje o zaniechaniach resortu rolnictwa, które mogą spowodować, że wielu rolników nie otrzyma unijnych dotacji do swych gospodarstw za 2014 rok.

Jak wynika z protestu, który organizacja przesłała do ministerstwa, rolnicy mieli czas do 15 maja, by złożyć wnioski o dofinansowanie, wraz z koniecznymi załącznikami. W powiatowych oddziałach Agencji Restrukturalizacji i Modernizacji Rolnictwa wnioski te powinny zostać sprawdzone do 9 czerwca. Pracownicy ARiMR mieli obowiązek, w razie stwierdzenia braków w koniecznych dokumentach, wezwać rolników do ich uzupełnienia. Tymczasem, jak wynika z pisma RO, do oddziałów Agencji w całym kraju dopiero 10 września skierowano z resortu instrukcję dotyczącą tegorocznych wniosków o dotacje.

To obowiązkiem struktur ARiMR jest pomaganie we wszystkich sprawach dotyczących rolnika, a także pomoc przy składaniu wniosków o dotacje z UE. Ministerstwo rolnictwa działa w sposób karygodny i nieodpowiedzialny, przez co naraziło rolników w całej Polsce na utratę dofinansowań z UE

— czytamy w proteście skierowanym do Sawickiego.

Ruch Oburzonych zapowiada na 7 listopada ogólnopolski protest rolników, wywołany sytuacją na wsi i skandaliczną wypowiedzią ministra Sawickiego, w której określił rolników mianem frajerów.

CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Sawicki za nazwanie rolników „frajerami” nie dostanie nawet upomnienia. Koalicja wstydu nie ma!

Rolnicy! 16. listopada są wybory do samorządu, następnie mamy wybory parlamentarne. Za „frajerów”, za to, że jesteśmy traktowani jak frajerzy, potraktujmy PSL jak frajerów. Czas najwyższy podziękować im za butę, chamstwo i „bydło”. To jest skandal co oni wyprawiają

— wzywa młody rolnik z Dolnego Śląska.

ZOBACZ FILM:

JKUB