A myśleliśmy, że zbliżające się święto skłoni do refleksji nawet najbardziej rozpalone głowy. Tymczasem piątkowy seans nienawiści w radiu tok fm pokazał, że niektórzy bardziej niż w klimacie Wszystkich Świętych orbitują gdzieś w Halloween. I nawet nie mamy na myśli przemyśleń w stylu Jacka Żakowskiego, który wypalił:
Halloween jest obce naszej kulturze. Ale chrześcijaństwo tysiąc lat temu też było nam obce!
Skupmy się na analizie politycznej. A tutaj szokujące słowa, nawet jak na standardy panów publicystów.
Uważam, że [Macierewicz] powinien dyndać…
— oznajmił Jacek Żakowski.
Wszystko z powodu decyzji Sądu Najwyższego, który nie chciał - wbrew oczekiwaniom pana Jacka - przyłączyć się do nagonki na Antoniego Macierewicza za likwidację WSI.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sąd Najwyższy umywa ręce. Odmawia odpowiedzi ws. Antoniego Macierewicza
Mówisz o wymiarze kary?
— zapytał zupełnie bez oburzenia Tomasz Lis.
Na co Żakowski odpowiedział:
Symbolicznie. To nie może być bezkarne. Musi być napiętnowane, nie tylko moralnie i politycznie, ale przede wszystkim przez państwo, które zostało zaatakowane
— oznajmił.
Refleksja jest ponura. Tyle lat wbijano do głów, by uważać na słowa, ostre porównania i „przenośnie”. Tymczasem Jacek Żakowski mówi o „dyndaniu” Macierewicza. Przeurocze.
Do oceny Żakowskiego przyłączył się, a jakże, Tomasz Wołek.
To poziom propagandy komunistycznej z czasów stanu wojennego, kiedy Jerzy Urban nazywał Lecha Wałęsę osobą prywatną
— oznajmił.
I przekonywał, że stan formalnoprawny ma dla niego „drugorzędne znaczenie”.
Niezależnie od formalnej funkcji, Macierewicz posiadał moc sprawczą i instrumentarium, aby WSI zlikwidować. I to uczynił. A jaką funkcję pełnił, jest nieistotne. Liczą się fakty
— mówił.
Uwiera państwa ten Macierewicz, oj, uwiera… Ale na przyszłość apelujemy - mniej agresywnego języka. Zwłaszcza, że walkę z mową nienawiści ma się na sztandarach.
A może szanowna Krajowa Rada zainteresowałaby się czymś więcej niż Telewizją Trwam…?
wwr, tok fm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/220363-jezyk-milosci-w-praktyce-zakowski-na-ostro-macierewicz-powinien-dyndac-symbolicznie