Gdyby nie słowa Niesiołowskiego to rozmawialibyśmy merytorycznie o służbie zdrowia, finansach publicznych, pracy. I w takiej dyskusji Platforma nie miałaby żadnych szans. A tak wypuszczają takiego Niesiołowskiego i mamy trzy dni rozmowy o nim w mediach

— Marcin Mastalerek, poseł PiS, tak tłumaczy w rozmowie z „Super Expressem” na czym polega pożyteczność tego furiata dla Platformy Obywatelskiej. Według Mastalerka jest jednak „skutek uboczny”, bardzo groźny działań gwiazdy z PO.

Kilkanaście dni temu była była rocznica mordu politycznego na działaczu PiS. I dokonał tego były członek Platformy z Częstochowy, pan Cyba. Wyrzucili go za niepłacenie składek. Cyba nie działał w próżni, działał w atmosferze, w której działacze tacy jak Niesiołowski i Sikorski mówili o dorzynaniu watahy, mówili o „PiS-owskim bydle”

— mówi poseł o prowokacyjnych działaniach szefa sejmowej Komisji Obrony Narodowej.

Następnie rozmowa zeszła na równie groźny dla bezpieczeństwa temat szpiega GRU swobodnie poruszającego się po Sejmie dzięki przepustce, którą zdobył od palikociarni. Ta grupa niedawno intensywnie zabiegała o powołanie komisji ds. rozwiązania WSI.

Pamiętam tylko, jak Ruch Palikota składał wniosek o powołanie komisji śledczej ds. Antoniego Macierewicza. Pytałem wtedy Janusza Palikota (…) o to, w jakim języku był pisany wniosek o powołanie komisji śledczej ds. likwidacji WSI. (…) Chciałem, aby ujawnili rachunki za tłumaczenie tego wniosku. Bo powołanie takiej komisji nie było w polskim interesie, a jednak Palikot to forsował

— mówi Mastalerek.

Slaw/ „Super Express”

———————————————————————————————————

Sekrety przywódców politycznych ostatnich stu lat: „Chorzy u władzy” autorstwa Davida Owena. Książka dostępna wSklepiku.pl.Polecamy!