Prof. Krasnodębski: Za każdym razem ten sam rytuał - buńczuczne zapowiedzi rządu i pustka

Fot. Telewizja Republika / wPolityce.pl
Fot. Telewizja Republika / wPolityce.pl

Szokujące dla Polski rozwiązania energetyczne, jakie podjęto na szczycie klimatycznym, odbiją się dramatycznie na polskiej gospodarce. W doniesieniach prasowych otrzymujemy jednak uspokajające informacje. Jak jest naprawdę? Sprawę skomentował na antenie Telewizji Republika prof. Zdzisław Krasnodębski, eurodeputowany PiS.

Nie mówi się o tym, że ulgi, które nam przyznano, będą obowiązywały tylko dopóty, dopóki nie przekroczymy 60 proc. średniego PKB na głowę mieszkańca, czyli nie powinniśmy się rozwijać

— tłumaczył prof. Krasnodębski. Przywołał też doświadczenia Niemiec, które pokazują że ceny prądu rzeczywiście bardzo wzrosły i przyznają to nawet przedstawiciele Zielonych. Wskutek tego Niemcy nie są już tak proekologiczni.

Dodał, że gospodarka niektórych krajów, tak jak Niemiec, jest już przystosowana do nowych sposobów produkcji energii odnawialnej.

Prof. Krasnodębski ocenił też mechanizmy polityczne, które od lat realizuje Platforma Obywatelska.

Gdy popatrzymy na sam proces polityczny, który się toczy, zauważymy że zawsze mamy ten sam rytuał. Buńczuczne zapowiedzi rządu, w tym wypadku pani premier Kopacz, która mówi że będzie twardo walczyć, przy czym już góry, z kuluarów wiadomo, że żadnego veta nie będzie i wszystko jest gruncie rzeczy ustalone. Chodzi tylko o to, żeby nam coś dali, żeby premier polski wyszedł z twarzą, a następnie ogłaszamy sukces. Przez pewien czas, powiedzmy tydzień, trwa jakaś debata, zaniepokojenie, ceny nie wzrastają natychmiast, więc można przejść do punktu następnego

— wyjaśniał prof. Krasnodębski, przypominając że o wspaniałym pomyśle Donalda Tuska, jakim była unia energetyczna, zupełnie dzisiaj się nie mówi.

Prof. Krasnodębski zwrócił też uwagę na ostatnie wypowiedzi doradcy Ewy Kopacz – Rafała Trzaskowskiego, który do całej narracji dodał nowy, ciekawy element.

Trzaskowski stwierdził, że ceny się nie podniosą wtedy, gdy będziemy w stanie polski przemysł energetyczny unowocześnić. A jeżeli nie, to będzie to nasza wina. Tu jest już zabezpieczenie

— wskazał prof. Krasnodębski. Zauważył, że Polska przeoczyła szansę na należyte podjęcie kwestii energetycznych, które pojawiło się w chwili zagrożenia ze strony Rosji.

Mogliśmy uzyskać znacznie więcej, bo nagle problem zaopatrzenia w energię stał się problemem, który został zauważony. Niestety, myślę że w tym momencie, gdy zaczęto już o tym mówić przed szczytem klimatycznym, było za późno

— dodał prof. Krasnodębski.

mall/ Telewizja Republika

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.