Dawno się tak nie uśmialiśmy. Środa wnerwiona programem "Rolnik szuka żony". Bo nie ma w nim gender!

wPolityce.pl
wPolityce.pl

Przyznajemy, że zaintrygował nas najnowszy felieton Magdaleny Środy. A nawet nie tyle felieton (o którym za chwilę), co tytuł tekstu. Tekst pani etyk wygląda bowiem tak:

wPolityce.pl
wPolityce.pl

I gdy już byliśmy przekonani, że pani profesor po prostu napisała, co możemy znaleźć tak w jej artykule, jak i w ogóle w „Wyborczej”, okazało się, że to tylko dla zmyły. Bo pani profesor znów jest zirytowana. Znów na Polaków, którzy zamiast chodzić na feministyczne konferencje i warsztaty queer, zamiast szturmować pornokonferencję na UW, to oglądają telewizję.

Żeby to chociaż oglądali szwedzkie kino feministyczne, ale nie - ciemni Polacy oglądają „Rolnik szuka żony”. A pani profesor (!) ubolewa, że na wsi za mało gender.

Niewątpliwie rolnicy mają problem ze znalezieniem osób do brudnych robót, takich jak: skubanie pierza, sprzątanie, mycie garów. Tradycyjna żona jest do tego najlepsza. Rolnik dziś jest bardzo nowoczesny, obsługuje wiele maszyn, ale jego wypasione (bo takie są w programie) gospodarstwo potrzebuje żony, czyli osoby do prac, którymi rolnik gardzi

— ubolewa pani Środa.

Po czym w znany tylko dla siebie sposób łączy poczciwy (choć przyznajemy - mało wysublimowany) program z Jarosławem Kaczyńskim i konwencją ws. przemocy, którą Polska wciąż - ach, wciąż! - nie przyjęła.

Programy, które popularyzują niewolnictwo, seksualny wyzysk, molestowanie, pogardę wobec kobiet traktowanych jak gadżety przemysłu erotycznego, nie wywołują nawet cienia protestu wśród bogobojnych zwolenników arcybiskupa Gądeckiego, ojca Rydzyka, prezesa Kaczyńskiego, Beaty Kempy czy miłującego rodzinę wicepremiera Piechocińskiego

— złości się pani etyk.

I puentuje, żałując, że nie ma miejsca w telewizji dla gender…

Rozrywka ma przecież swoje prawa! A gawiedź prawo do rozrywki! Gender? Nie! Nie ma tam żadnego gender. „Kto poślubi mojego syna” to świat bez gender, a więc jak najbardziej zgodny z naszą tradycją

— piekli się pani z UW.

I w zasadzie, szanowna pani profesor, ma pani rację. Świat bez ideologii gender jest absolutnie zgodny z naszą tradycją. I w programie „Rolnik szuka żony”, i na naukowych konferencjach, i na łamach gazet. Sorry, mało kto kupuje wasze pomysły opakowane w kolorowe papierki. Zwłaszcza, że zapakowaliście w nie… no właśnie, sami sobie dopowiedzcie.

wwr

————————————————————————————

Gender - groźna kulturowa inwazja!

Polecamy wSklepiku.pl książkę naszej publicystki Marzeny Nykiel „Pułapka Gender. Karły kontra orły. Wojna cywilizacji”.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.