Małgorzata Kidawa- Błońska wcieliła się w rolę obrończyni Stefana Niesiołowskiego. „On ma silny temperament. Czasem używa słów, których wielu z nas by nie użyło, ale doświadczenia z tego, jak prowadzi sejmową komisję obrony, są pozytywne - stwierdziła na antenie RMF FM.”

I rzecz jasna zapewniła, że o żadnym odwoływaniu go - nie ma mowy. Bo jest bardzo dobrym szefem komisji. Podobnie jak Radosław Sikorski - marszałkiem.

Nie pozwolimy opozycji odwoływać naszych polityków. Dla nas ta sprawa jest zamknięta

— zapewniła była rzecznik rządu w odpowiedzi na pytanie, czy Sikorski zapłaci stanowiskiem za wywołany ostatnio skandal. Jak przyznała jednak, wybryk Sikorskiego sprawił, że „stracił on sporo punktów. ”

Mam nadzieję, że te punkty nie przełożą się na Platformę. Ale z drugiej strony wiemy, że w życiu jest tak, że czasami słowa rzucone, czasami wydaje się, że niegroźne, robią wielkie spustoszenie. Robią wielki bałagan. Dlatego trzeba ważyć słowa i brać za nie odpowiedzialność. Tym bardziej, jeżeli ktoś jest politykiem, ministrem spraw zagranicznych to ta waga słów powinna być jeszcze większa.

— przekonywała Kidawa Błońska. Jak zapewniła jednak „każdą rysę można spróbować zatrzeć…”. W kontekście prezydenckich ambicji Sikorskiego posłanka PO powiedziała:

Nauczona doświadczeniem, w polityce nigdy nie można powiedzieć, że coś się niestanie. Wiele razy byłam zaskakiwana, wiele razy widziałam powroty polityków o których myślałam, że już ich nie ma. A wracali to wracali w bardzo dobrym stylu i świetnie w polityce się realizują. Ale to wymaga siły charakteru i naprawdę dużej odporności i naprawdę dużej uwagi na to co się robi.

Kidawa- Błońska przekonuje też, że bilans osiągnięć Sikorskiego przemawia na jego korzyść.

Jakbyśmy nie liczyli i pisali te punkciki na kartkach, Sikorski ma tych rzeczy, które mu się udało zrobić, bardzo wiele.

Dlatego - jak zapewniła - PO zamierza bronić marszałka przed próbami odwołania go przez opozycję.

PO weźmie ten ciężar na siebie i nie będziemy pozwalali, żeby opozycja odwoływała naszych polityków.

—zadeklarowała. Zapytana o meritum sprawy - tj o treść rozmów Putina z Tuskiem - Kidawa- Błońska odpowiedziała niejednoznacznie:

W polityce i w historii nigdy nie ma całej prawdy. To już też chyba wiemy. Jest bardzo często tak, że pewne słowa rzucone w jakimś kontekście, opowiedziane komuś innemu, nabierają zupełnie innej roli, wyglądają zupełnie inaczej. Na to potrzeba czasu, ale w historii także czas nie zawsze pozwala nam wyjaśnić sytuację. Nawet z naszej najbliższej historii.

Komentując wczorajszą zapowiedź Siergieja Ławrowa o możliwości opublikowania treści rozmów Putina z Tuskiem - stwierdziła:

Ale czy my mamy takie naprawdę stuprocentowe zaufanie do tego, co powie Ławrow? Prawda jest taka, że Putin ma taki stosunek do tych krajów Europy, jaki ma. I tu się wszyscy zgadzają. A jak to wyraża, w jakiej sytuacji, tego chyba nigdy nie poznamy.

Według Kidawy- Błóńskiej Ewa Kopacz świetnie sobie radzi na stanowisku premiera, choć „potrzebuje czasu, żeby wszystko sobie poukładać”.

Daje radę. Wszyscy mają swoje wpadki  i słabości. Ale na razie wszystko idzie dobrze

— oceniła.

Posłanka uchyliła też rąbka tajemnicy co do przyszłości Pawła Grasia. Jej zdaniem konsekwencją jego zapowiedzianego przez Donalda Tuska wyjazdu do Brukseli musi być rezygnacja z funkcji ministra i sekretarza Platformy. Jej zdaniem łączenie tych funkcji byłoby niemożliwe. To jest niemożliwe. Jeżeli się poważnie traktuje, nie da się łączyć tych funkcji.

Ja bardzo cenię go jako sekretarza generalnego, ale bardzo trudno łączyć te funkcje. Niemożliwe to jest fizycznie.. Bo sekretarz generalny powinien być cały czas na miejscu, musi bardzo dużo jeździć po Polsce i właściwie cały czas tu powinien być.

— powiedziała Kidawa Błońska.

Najwięcej emocjonalnego zaangażowania posłanka wykazała jednak, gdy rozmowa zeszła na temat Stefana Niesiołowskiego i jego ostatnich wyskoków.

CZYTAJ: Niesiołowski atakuje „wSieci”? Poseł PO: „W jednym śmieciu ukazało się nawet zdjęcie Putina z Tuskiem, ale nagrań nie było”

Kryć się! Lada moment Stefan Niesiołowski zacznie strzelać do dziennikarzy. Takie mamy czasy

Stefan Niesiołowski ma bardzo silny temperament i czasami używa słów, których ja bym nie użyła i wielu z nas by nie użyło…

— tłumaczyła Kidawa - Błońska.

Jak zapewniła jego wypowiedzi nie są dla Platformy podstawą d odwołania go ze stanowiska szefa Komisji Obrony Narodowej (czego domaga się PiS).

CZYTAJ: Niech Ewa Kopacz zrobi porządek z Niesiołowskim! Tak sfrustrowany polityk nie może kierować komisją

Stefan Niesiołowski - jeżeli popatrzymy na to, jak prowadzi tę komisję, jak działa w tej komisji, co robi ta komisja - to tutaj możemy mieć tylko bardzo pozytywne (oceny). Natomiast rzeczywiście Stefan Niesiołowski bardzo żywiołowo reaguje. Zawsze te jego mocne wypowiedzi są taką obroną, kiedy on zostanie zaatakowany. Bardzo często mówi się o nim i on wtedy się broni.

Jak zapewniła posłanka Niesiołowski znajduje się pod jej osobistą kuratelą, co jak uważa przynosi pozytywne rezultaty.

Pracujemy, żeby Stefan Niesiołowski mówił spokojniej, i wydaje mi się, że zrobiliśmy w ostatnich latach bardzo duży postęp. Sama czuwam, żeby Stefan używał innych słów.

Wydaje mi się, że Stefan Niesiołowski jest dużo łagodniejszy, dużo spokojniejszy, niż był jeszcze parę lat temu.

— bez skrępowania zapewniała była rzecznik. I dodała:

Ja wiem, że on budzi wielkie emocje, ale ma tyle samo przeciwników co zwolenników i ludzi, którzy go albo nienawidzą, albo kochają. A to jest naprawdę bardzo dobry człowiek.

No cóż, skoro Stefan Niesiołowski uchodzi w Platformie za przykład „dobrego człowieka” to już strach zapytać co musiałby zrobić polityk by zasłużyć na przydomek „złego”? Chyba tylko zapisać się do PiS-u…

ansa/RMF FM

———————————————————————————————————

Sekrety przywódców politycznych ostatnich stu lat: „Chorzy u władzy” autorstwa Davida Owena. Książka dostępna wSklepiku.pl.Polecamy!