Król lizusów ślepo broni Sikorskiego: „PiS go atakuje. Nie przeczytali artykułu, bo nie miał im kto przetłumaczyć”

fot. wPolityce.pl/tvn24.pl
fot. wPolityce.pl/tvn24.pl

Michał Kamiński w wazeliniarstwie ściga się już chyba tylko ze sobą. Kolejny poziom osiągnął w rozmowie z Moniką Olejnik w TVN24. Rozmowa dotyczyła Radosława Sikorskiego i jego wypowiedzi dla portalu Politico. Jarosław Kaczyński stwierdził, że Tusk i Sikorski nie poinformowali prezydenta Lecha Kaczyńskiego o propozycji „rozbioru” Ukrainy, którą miał im złożyć Władimir Putin.

To, że Jarosław Kaczyński twierdzi, że wie o czym prezydenta poinformował i o czym nie poinformował go Radosław Sikorski sugeruje, że śp. Lech Kaczyński dzielił się tą wiedzą z osobom nieuprawnioną. Ja głęboko wierzę, że tak nie jest, zatem z punktu formalno-prawnego nie jest możliwe, aby Jarosław Kaczyński wiedział jakie tajne informacje w roku 2009 posiadał, bądź nie posiadał prezydent Lech Kaczyński

— atakował prezesa PiS były członek tej partii. Samą wypowiedź rosyjskiego prezydenta lekceważy.

Propozycję rozbioru Ukrainy, jeżeli taka padła należałoby uznać za głupi żart, nikt nie potraktowałby tego jako formalną propozycję akcji zbrojnej przeciwko Ukrainie. Stójmy na ziemi

— mówił Kamiński, jednocześnie broniąc Sikorskiego i Tuska jako ludzi którzy „zrobili wiele żeby uchronić odrębność Ukrainy”.

Kamiński sporo uwagi poświęca „zasługom” swojego przyjaciela Radosława Sikorskiego. W jego wypowiedzi nie widzi nic niestosownego.

Politykom zdarzają się niezręczne wypowiedzi i ja nie będę twierdził, że Radosławowi Sikorskiemu nie zdarzyła się niezręczna wypowiedź

— mówił, natomiast nie powiedział w końcu, czy chodziło mu o „niezręczną wypowiedź” dla Politico, czy też „niezręczność” wobec dziennikarzy na konferencji prasowej. Postanowił jednak zwrócić uwagę na pewne ułomności PiS.

Ci wszyscy, zwłaszcza w PiS-ie, którzy krytykują dzisiaj Radosława Sikorskiego, zapewne nie przeczytali artykułu w Politico, o którym mówią. Ponieważ wielu z nich po prostu nie mówi po angielsku, więc nie może go przeczytać. To jest artykuł, który wystawia najlepsze świadectwo patriotyzmowi Radosława Sikorskiego, mówię to z całą odpowiedzialnością

— mówił Kamiński. Według niego ogromny patriotyzm byłego premiera i byłego szefa MSZ przejawiał się w „odpowiedzialnej polityce wobec Rosji”.

Alternatywą dla niej byłaby wojna z Rosją, a ja nie chcę wojny z Rosją, dopóki to nie będzie oczywiście konieczne

— przestrzegał niedoszły europoseł.

Według byłego spin-doktora PiS, a obecnie pierwszego lizusa PO „mamy medialny anie faktyczny kryzys i oczywiste jest, że opozycja chce dymisji Radosława Sikorskiego”.

Gdyby z polityki miały eliminować niezręczne wypowiedzi, to w polityce nie byłoby Prawa i Sprawiedliwości, bo to jest partia, która mówiła o tym, że flaga UE to szmata, że wybór Barracka Obamy to koniec cywilizacji białego człowieka, partii, która nosi transparenty mówiące o tym, że Unia Europejska jest obozem koncentracyjnym

— wyliczał z satysfakcją były europoseł PiS.

Największym błędem Radosława Sikorskiego, z powodów, które ja później zrozumiałem, było to, że on od początku nie odpowiedział na pytania dziennikarzy. I to rzeczywiście była niezręczność

— warto zauważyć, jak bardzo Kamińskiemu zależało na przeforsowaniu stwierdzenia „niezręczność”, właśnie tak lekceważy kompromitację Sikorskiego jego przyjaciel.

Pan marszałek tę sprawę zamknął i ona jest zamknięta

— stwierdził, nie wyjaśniając, o co chodzi, dodał także, że nie widzi powodu. „z jakiego Donald Tusk, który ma objąć bardzo ważne stanowisko, jakim jest prezydentura Europy miałby wchodzić w tę burzę w szklance wody”.

Pod koniec programu nadszedł czas, aby mocniej zaakcentować „winę PiS-u”, bo przecież to oczywiste, że to nie Sikorski, ani Tusk są czemukolwiek winnymi.

Mam pretensje do Jarosława Kaczyńskiego o to, że nie zadał sobie na tyle trudu, żeby poprosić któregoś ze swoich współpracowników, żeby mu przetłumaczył artykuł z Politico. Bo gdyby mu go ktoś przetłumaczył, to on by się trzy razy zastanowił, czy ma prawo krytykować Radosława Sikorskiego za to, że w najbardziej prestiżowym amerykańskim portalu w sposób fundamentalny i bardzo mądry broni polskiej racji stanu. Myślę, że Jarosławowi Kaczyńskiemu wtedy zadrżałby jeszcze głos przed tymi słowami krytyki. Jeżeli w PiS nie ma ludzi, którzy mogą to przetłumaczyć, to ja służę pomocą

— drwił Kamiński.

Zostawiamy te wypowiedzi bez komentarza, ale zacietrzewienie i ślepota, z jakimi Michał Kamiński atakuje swoją była partię są co najmniej zastanawiające.

źródło: tvn24.pl/Wuj

—————————————————————————————————

Gorąco polecamy debiutancką książkę naszego publicysty Krzysztofa Feusette’a „Alfabet salonu”. Można ją kupić szybko i wygodnie wSklepiku.pl!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.