Komisje sejmowe wnioskują o zbadanie zgodności z Konstytucją Konwencji Rady Europy o przemocy wobec kobiet - najwyższy czas!

fot. M.Czutko
fot. M.Czutko

W dniu 21.10.2014 r. o godz. 17.30 połączone sejmowe komisje: spraw zagranicznych oraz sprawiedliwości i praw człowieka miały rozpatrzyć poprawki do ustawy wprowadzającej Konwencję Rady Europy o przeciwdziałaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.

Wydawało się, że poprawki kwestionujące ustawę wprowadzającą konwencję nie mają szans wobec przewagi liczebnej posłów koalicji w obu komisjach. Przewodniczący komisji nie chcieli dopuścić do głosu przedstawicieli licznych organizacji prorodzinnych krytycznych wobec konwencji.

Nieoczekiwanie padł wniosek złożony przez posła Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofa Szczerskiego o zbadanie zgodności z konstytucją Konwencji przemocowej. Wniosek został w głosowaniu przyjęty! Głosowali za nim wszyscy posłowie PiS, ale także kilku posłów PO.

To wielka szansa na oddalenie w czasie decyzji o konwencji, przeprowadzenia rzetelnej dyskusji na jej temat i konsultacji społecznych, czego w tej sprawie nie było. Chodzi, bowiem o konwencję o wyjątkowym znaczeniu, o której niedawno w wywiadzie prof. Jadwiga Staniszkis powiedziała:

Ten dokument ma kluczowe znaczenie, bo jest wehikułem demontażu rodziny. Skoro konwencja dotyczy przemocy wobec kobiet i w rodzinie, a wprowadza się do niej definicję płci, jako kategorii społecznej i kulturowej, to w ten sposób zmienia się charakter rodziny.

Nie trzeba już być w rodzinie kobietą i mężczyzną, a przypomnę, że taka definicja jest w naszej konstytucji. Wystarczy czuć się kobietą lub mężczyzną albo odgrywać takie role społeczne i już możemy mówić o rodzinie. Taka sama sytuacja dotyczy związków partnerskich. Gdyby zostało dokładnie sprecyzowane, że w takich związkach chodzi o prawo do dziedziczenia czy podejmowania decyzji dotyczących zdrowia, to taka ustawa mogłaby być przyjęta. Ale środowiska homoseksualne nie chcą na tym poprzestać. Wolą krzyczeć, że są dyskryminowane, żeby uzyskać więcej. To jest strategia demontażu…”.

(Rzeczpospolita 18/19.10.2014)

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.