Piotr Cywiński: Kazus Sikorskiego. Autoryzacja to polski fotoshop do robienia mędrców z politycznych pajaców

wPolityce.pl/tvp
wPolityce.pl/tvp

…I pomyśleć, że marzyło mu się kierowanie unijną dyplomacją. Na szczęście, różnojęzyczni decydenci okazali się na tyle mądrzy, że odrzucili jego kandydaturę.

Mowa oczywiście o Radosławie Sikorskim, którego PO w podzięce za „dożynanie watahy” wywindowała na fotel marszałka Sejmu. Widać jednak ponadgraniczne ambicje Sikorskiego nie zostały zaspokojone, bo chlapie językiem na lewo i prawo w zagranicznych mediach.

CZYTAJ WIĘCEJ: Szokujące fakty ujawnione przez Sikorskiego: Putin oficjalnie zaproponował Tuskowi udział w rozbiorze Ukrainy!

Właśnie chlapnął był na użytek serwisu Politico.com, jakoby Władimir Putin proponował premierowi Donaldowi Tuskowi wspólny rozbiór Ukrainy. Nie wiem, czy proponował, czy Sikorski przy tym był, czy od kogoś to usłyszał, mniejsza z tym. Efekt jest taki, że namieszał, a jedno, co osiągnął to to, że wszyscy w świecie już wiedzą, iż nie można mieć do niego (ani do polskich polityków?) krztyny zaufania, bo nigdy nie wiadomo, co wycieknie z kuluarów polityki. Dyplomacja to taka dziedzina, która nie znosi świateł reflektorów, a jeśli już co się przy nich rozgrywa, to jest zamierzonym spektaklem na polityczny użytek właśnie.

Sikorski paplał głupoty niejednokrotnie, jednak tym razem przeszedł samego siebie. Jak można założyć, w rozmowie z „Politico” chciał zapewne zwrócić uwagę, jak niebezpiecznym, politycznym rozbójnikiem jest Putin. Jeśli tak, to dowiódł w ten sposób nie tyle, kim jest Putin i, że można się po nim wszystkiego spodziewać, bo w tej kwestii nikt raczej nie ma wątpliwości, lecz przede wszystkim własnego infantylizmu, nieokrzesania i braku odpowiedzialności. Gdyby nawet padła ze strony Putina propozycja podziału Ukrainy (czy są na to jakieś dowody…?), Sikorski, Tusk czy ktokolwiek mógłby ją publicznie ujawnić najwcześniej będąc na politycznej emeryturze, w memuarach, które rzucą więcej światła na zdarzenia sprzed lat i być może pomogą w wyciągnięciu bardziej ogólnych wniosków, jak np. pamiętniki byłego prezydenta Francji Charlesa de Gaulle’a, czy wydawane właśnie wspomnienia Helmuta Kohla, który notabene zastrzegł, że niektóre akapity z jego politycznego życiorysu mogą zostać odsłonięte dopiero po śmierci ekskanclerza.

Co gorsza, nieokrzesaniec polskiej dyplomacji brnie dalej. Jak zaćwierkał na twitterze:

Rozmowa z Politico nie była autoryzowana i niektóre moje słowa zostały nadinterpretowane.

O paranojo, cóż za „mąż stanu”…!, to już przejaw nie tylko nieobycia Sikorskiego, lecz wręcz głupoty; winni temu, że on sam chlapnął mają być ci, którzy to opublikowali! „Autoryzacja” to taki polski fotoshop do robienia mędrców z politycznych pajaców, wytrych, który ma otwierać do wglądu dla mas ich fałszywy wizerunek, jako błyskotliwych myślicieli, rozważnych, sumiennych, solidnych, rzetelnych i świadomych tego, co mówią i czynią.

Piszę „polski fotoshop” nie bez powodu: podczas mojej wieloletniej akredytacji poza granicami kraju przeprowadzałem wywiady z wieloma politykami, ministrami, szefami rządów, prezydentami, szefami komisji UE czy NATO, ale – poza jednym wyjątkiem – nikomu nigdy nie wpadło do głowy żądanie „autoryzacji”. Za podstawę służyło nagranie naszych rozmów. Niekiedy na stole leżały dwa magnetofony, mój i asystentów prominentnych interlokutorów. Gdybym coś przeinaczył, czy - jak tłumaczy się Sikorski - „nadinterpretował”, byłbym skończony, ja i moja redakcja. A nasze rozmowy bynajmniej nie miały uniżonej formy jak, nie przymierzając, prowadzony niemalże na kolanach, ostatni wywiad Tomasza Lisa z premier Ewa Kopacz, przebiegały z zachowaniem wszelkich zasad bon ton, lecz były aż do bólu merytoryczne. Z kanclerzem Gerhardem Schröderem dyskutowaliśmy o jego zmienności poglądów i populizmie, z prezydentem Johannesem Rauem o marginalizacji Polski i pomyśle niektórych niemieckich polityków dotyczącym odtworzenia Prus, z prezydentem Richardem von Weizsäckerem o historycznych zaszłościach i neonazizmie, z szefem Komisji Europejskiej Jacquesem Santerem o hamulcowych naszej integracji ze wspólnotą, z Helmutem Kohlem o wyboistej drodze Polski do UE i NATO itd. itp. (zainteresowani mogą je znaleźć w archiwum tygodnika „Wprost”). Tym wyjątkiem, który prosił o udostepnienie tekstu wywiadu przed publikacją był właśnie szef kancelarii Kohla ale, choć sugerował zastąpienie niektórych jego sformułowań innymi, ostatecznie nie został zmieniony ani przecinek.

Jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz… - Radosław Sikorski nie potrafi, a my mamy problem. Jeśli prezydent Rosji faktycznie proponował premierowi Tuskowi rozbiór Ukrainy, tego „sztucznego tworu państwowego” i zajęcie „polskiego miasta Lwowa”, były minister spraw zagranicznych RP, obecnie marszałek mógłby z upoważnienia co najwyżej podzielić się tą informacją z zaufanymi (jeśli tacy istnieją) politykami krajów sojuszniczych, i to w rozmowie w cztery oczy. Sikorski był szefem dyplomacji, choć po raz kolejny wykazuje, że nie powinien być nawet ambasadorem. Dla przypomnienia, nieco wcześniej pan minister radził Ukraińcom stulić uszy przed namaszczonym przez Moskwę prezydentem Wiktorem Janukowyczem; w przeciwieństwie do oferty Putina dla Polski, „oferta” Sikorskiego dla reprezentantów Majdanu: „Jeżeli nie podpiszecie porozumienia, będziecie mieli stan wojenny i wojsko na ulicach. Wszyscy będziecie martwi!”, została nagrana i słyszeli ją wszyscy…

Są w naszym kraju ludzie warci wysłuchania, niestety, nie znają języków obcych. Są i tacy, którzy niby władają językiem angielskim, lecz nie pojmują, co znaczy „off the Record”. Jak mawia prześmiewca Piotr Bałtroczyk, „nie wiem, co pan bierze, ale to daje niezłego kopa…” Tyle, że w przypadku marszałka Sikorskiego to akurat nie jest śmieszne…

CZYTAJ TAKŻE: Relacja Sikorskiego dodaje jeszcze bardziej ponury kontekst tragedii 10/04. Czy rząd Tuska „grał na Rosję”, wiedząc o imperialnych zamiarach Putina?!

CZYTAJ TAKŻE: Sikorski właśnie ujawnił, że on i rząd przez lata świadomie oszukiwali Polaków w sprawie Rosji, jej intencji i celów

——————————————————————————————————

Uwaga!

Super oferta dla czytelników tygodnika w Sieci! Zamów prenumeratę naszego pisma a oszczędzisz nie tylko czas, ale i pieniądze! Tylko dla prenumeratorów ceny niższe niż w kiosku nawet do 40%!

Więcej informacji o warunkach prenumeraty na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.