Robiliście przez siedem lat z obywateli, ze słuchaczy, idiotów, to teraz dostaniecie rykoszetem. Nasze prawo wam to powiedzieć

— mówił Adam Hofman, odnosząc się do schwytanych przez służby specjalne rosyjskich szpiegów.

Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości skierował te słowa w kierunku Moniki Olejnik i prof. Tomasza Nałęcza w studiu radia Zet. Hofman przekonywał, że sprawy, o których od lat mówili politycy PiS, okazują się być prawdą.

Jak słucham pani redaktor Olejnik i pana Nałęcza, to się nagle okazało, że istnieją rosyjscy szpiedzy i mają wpływ na polskie życie publiczne

— tłumaczył.

CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Macierewicz: Po siedmiu latach tłumaczenia, że nie ma zagrożeń, okazuje się, że istnieją GRU, szpiedzy i ludzie groźni dla Polski. NASZA RELACJA

Dziennikarka próbowała ripostować, ale Hofman odpowiadał:

Niech się pani nie denerwuje! Jak już mamy oczy szeroko otwarte, to się okaże, że i w innych sprawach o których mówił PiS, okaże się, że główny nurt przyznaje nam rację

— dodawał.

Poseł PiS przywołał również sprawę budowy pomnika ku czci ofiar smoleńskiej tragedii, w której prezydent - pod presją - ugiął się.

Jeszcze się niedługo okaże, że pan profesor Nałęcz przyjdzie na posiedzenie zespołu parlamentarnego w sprawie katastrofy

— żartował Hofman.

lw, radio zet, tokfm.pl