Świat ma nas w nosie. "Żeby troszczyć się o bezpieczeństwo państwa trzeba mieć państwo"

Fot. PAP/R. Pietruszka
Fot. PAP/R. Pietruszka

Dlaczego polska premier nie uczestniczyła w rozmowach Putin - Poroszenko? Dlatego, że jak zaznaczył minister administracji i cyfryzacji Rafał Trzaskowski - „Tak jak się spodziewaliśmy, na tym spotkaniu nie wydarzyło się nic ciekawego”. Obeszło się bez Ewy Kopacz, tak jak i w pozostałych negocjacjach, w których nie uczestniczyła, bo szczyt ASEM, to forum ponad pięćdziesięciu krajów dwóch kontynentów, Europy i Azji, na którym liczą się mocarstwa polityczne i gospodarcze. A nasza rola ograniczyła się do wymuszonych na przywódcach kilku państw spotkań, które, jak z Angelą Merkel, były wprawdzie krótkie ale „intensywne”. Miało być pięknie, a wyszło jak zwykle.

Nic dziwnego, że media mainstreamowe zamiast sprawozdawać z Mediolanu owocną wizytę Ewy Kopacz od dwóch dni tłuką o dwóch szpiegach, co to pracowali na rzecz Rosji. Ich zatrzymanie ma być największym triumfem rządu III RP, co oznacza, że koalicja PO - PSL cierpi na uwiąd sukcesów w walce o elektoraty na miesiąc przed wyborami samorządowymi i tych dwóch ministerialnych urzędników używa do zaklajstrowania ponurej rzeczywistości. Bezrobocia, ucieczki młodych Polaków za granicę, katastrofalnego stanu służby zdrowia i finansów państwa. Szpiegów rosyjskich mamy w Polsce całą masę i wie o tym każdy myślący obywatel, gdyby dobrać się im na serio do skóry, trzeba by zamknąć ambasadę Federacji Rosyjskiej, z braku personelu i zlikwidować liczne przedstawicielstwa rosyjskich firm. Władimir Putin musi mieć niezły ubaw, obserwując sukcesy rządu Kopacz, a przedtem Tuska na polu walki o bezpieczeństwo Polski.

Żeby troszczyć się o bezpieczeństwo państwa trzeba mieć państwo. III RP jest jego parodią. Parodią jest rząd tego państwa, co było słychać z wypowiedzi Ewy Kopacz na temat jej aktywności w Mediolanie. Po pierwsze walczyła jak lwica z pakietem klimatycznym i spotkała się ze zrozumieniem premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona oraz z niezrozumieniem kanclerz Niemiec. Po drugie doszło w ostatniej chwili do spotkania z prezydentem Ukrainy Petro Poroszenko, podczas którego nasza premier wystąpiła z propozycją przeprowadzenia przy pomocy naszych specjalistów reformy samorządowej na Ukrainie i walki z korupcją. Specjalistą ma być wicepremier, przewodniczący PSL Janusz Piechociński, który ma się wkrótce udać do Kijowa. Rzeczywiście, jest to właściwy człowiek od walki z korupcją, bo jak zauważyli internauci, jesteśmy w tej dziedzinie mistrzami, a ludowcy zwłaszcza. Korupcja w III RP zaczyna się od szczebla sołtysa, w czym pomagają mu samorządy, intensywnie zaangażowane w rozkradanie państwa. I tak się kręci nepotyzm, kombinatorstwo i oszustwo, aż do najwyższych szczebli. Niestety, nie dowiedzieliśmy się co o tych propozycjach „pomocy” dla Ukrainy sądzi prezydent Poroszenko. Stosunek naszych władz do Ukrainy jest z grubsza biorąc pozytywny, polega na gadaniu, a zwłaszcza wymądrzaniu się na temat wyższości naszej demokracji nad brakiem demokracji u wschodniego sąsiada. A konkretna pomoc ograniczyła się do wysłania koców i materaców oraz masek gazowych. Wszystko to razem świadczy o naszej pozycji w Europie, o znaczeniu w świecie lepiej zapomnieć. Świat ma nas w nosie, a dbanie o interesy kraju jest trudne, jak szczerze zauważyła pani premier, która nie pozwoli, żeby prąd zdrożał. I jak będzie trzeba, zawetuje. Już ja to widzę.

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.