A jednak ruskie serwery! W wyborach, w wojsku, gdzie się da...

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. freeimages.com
Fot. freeimages.com

Wydawało się, że przesadne są twierdzenia o kontrolowaniu przez Rosjan polskich komputerów wyborczych. To, po prostu, wydawało się niewiarygodne! A jednak, pora zacząć oswajać się z taką – pozornie iście księżycową – myślą. Bo fakty, jakie wypływają na powierzchnię zaczynają układać się w mocno niepokojący obraz. Co ja mówię, w obraz wręcz przerażający!

Przypomnę. Samolot Tu154M, który z prezydentem Kaczyńskim na pokładzie rozbił się w niewyjaśnionych okolicznościach pod Smoleńskiem, był parę miesięcy wcześniej „na przeglądzie” w Rosji w zakładzie, należącym do przyjaciela prezydenta Putina. Dyrektor z kancelarii polskiego premiera, w którego kompetencji były tego rodzaju umowy i działania, uległ w jakiś czas potem tajemniczemu „seryjnemu samobójcy”.

Państwowa Komisja Wyborcza parokrotnie spotkała się ze swoim rosyjskim odpowiednikiem. Żeby, jak podano, „wymienić doświadczenia”.

Ludzie rozwiązanych Wojskowych Służb Informacyjnych, których rodowód związany jest z Moskwą, od pewnego czasu odgrywają znaczącą rolę w instytucjach publicznych, w tym w kancelarii prezydenta RP.

To wiadomo od dawna. A od paru dni opinia publiczna dowiaduje się z „Gazety Polskiej”, że ludzie powiązani z Rosją (jej konsul honorowy w ważnym mieście) mieli wpływ na informatyzowanie polskiej ważnych polskich instytucji, także Służby Wywiadu Wojskowego, GROM i MON. A również na informatykę Państwowej Komisji Wyborczej. Konsul  ten twierdzi, że oddzielał swoją funkcję  od pracy zawodowej na rzecz polskich sił zbrojnych. Zapewne tak samo robił jeden z zatrzymanych szpiegów, którego zapraszano na posiedzenia komisji sejmowych, poświęcone sprawom naszego bezpieczeństwa energetycznego. Przecież występował tam jako prawnik, a nie obcy agent.

Nie ulega wątpliwości, że duża część tego, co bezpośrednio wiąże się z bezpieczeństwem naszego państwa jest pod rosyjskim nadzorem. Zaprawdę, miał rację były już minister Sikorski umawiając się z Ławrowem na to, że w 2015r. nastąpi w Polsce rok Rosji! I będzie trwał, trwał i trwał…

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych