Na wyciągnięcie ręki miał kolejną kadencję w Parlamencie Europejskim. Jednak zmiana barw na platformerskie się nie opłaciła i Misio Kamiński „został na lodzie”. Długo spekulowano, że zostanie wizerunkowym doradcą Ewy Kopacz. Teraz jednak sam zainteresowany temu zaprzecza i zapowiada, że zrywa z polityką. Były spin doktor PiS obejmuje posadę w brukselskiej agencji PR.
Najwidoczniej to Ewa Kopacz Misia Kamińskiego nie chciała. On sam z wielkim sercem deklaruje:
Gdyby Kopacz mi zaproponowała pracę, zostałbym z nią za kilka tysięcy złotych.
Niestety
nie padła taka propozycja
- powiedział.
Gdyby Kopacz mi zaproponowała pracę, zostałbym z nią za kilka tysięcy złotych, a nie wybrałbym tego co robię teraz, mimo że dostaję nieporównywalnie większe pieniądze. Ale to jej wybór
— udawał obojętnego.
Nie wiem czemu nie zdecydowała się na współpracę ze mną
— dodał skromnie.
Jednak chyba postanowił jeszcze raz spróbować wkupić się w łaski nowej pani premier:
Ona ma ogromy potencjał dla zmiany na lepsze. Trafia w sedno ze wszystkim co robi i mówi. I nie, nie jest drętwa
— zachwalał Ewę Kopacz..
Ma ten absolutny potencjał. Polega on na tym, że ona rozumie normalnego człowieka. (…) To: kobieta, lider z przyszłości
— słodził.
mc,tvn24.pl
——————————————————
TYLKO wSklepiku.pl możesz kupić najgorętszy gadżet sezonu! Kubek lemingowy wPolityce.pl.
Idealny dla wszystkich miłośników lemingozy. Kubek o głębokim wnętrzu.
Oni są lemingami - a Ty? Oni piją kawę ze starbunia - Ty możesz ją pić z naszego kubka!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/218065-ewa-kopacz-nie-chciala-misia-kaminskiego-zostalbym-z-nia-za-kilka-tysiecy