Wydaje się, że gorzej być nie może? Nie dajmy sobie wcisnąć tego samego bubla po raz drugi

Fot. premier.gov.pl
Fot. premier.gov.pl

Popatrzcie państwo, ile ten biedny Sławek Nowak podobno już się wycierpiał, przecież nie został, ani szefem Polskiej Agencji Kosmicznej, którą specjalnie utworzono w Gdańsku, a nie w stolicy, ani tym bardziej szefem zespołu doradców premier E.Kopacz i jeszcze karzą mu dotrzymywać danego słowa.

Ile się napocił taki Zbigniew Chlebowski, ile się musiał naliczyć po nocach, biedaczysko Jan Vincent Rostowski - były MF, by napompować polski dług zbliżający się do kwoty ok. 1bln zł. Ile łez wylała posłanka B.Sawicka, jak mocno musiała zagryzać zęby, by nie wyjawić opinii publicznej, kto jest tą „pierwszą macherką”, pod osłoną której, miały być „na służbie zdrowia lody kręcone”.

Nie wspominając już o takim „Miro” Drzewieckim, który musi tak długo powstrzymywać się przed sporządzeniem nowych kontraktów menedżerskich dla swoich „chłopaków co robią w sporcie i nie tylko”. Czyż nie żal tych wybitnych osobliwości PO?

Czy nie czas, by wrócili do czynnej, wielkiej polityki ? Partia - matka zrozumie, lemingi wybaczą, a media już zapomniały. Przecież w koalicji PO-PSL obowiązuje dziś, w okresie przedwyborczym zasada - wszystkie ręce na pokład. A, ci właśnie ludzie mają nie byle jakie ręce, ręce wielkie jak grabie, ręce łaskawe dla swoich i sitwy.

Skoro tak skompromitowany, jak choćby „Sztukmistrz z Londynu” czyli J.V.Rostowski znalazł tak wygodne i zaszczytne, ministerialne miejsce u boku pani premier E.Kopacz, to czas na historyczne powroty nie mniej utalentowanych. W końcu ta władza gra z Polakami w 3 karty, co najmniej od siedmiu lat.

To przecież ta rządowa koalicja skutecznie wyznaczyła nowe, wielce elastyczne standardy moralności, całkowicie nowe, rzadko spotykane w świecie rozumienie słowa afera czy korupcja. Zastosowała skuteczne, zamienne stosowanie słowa miłość i nienawiść, przekonała tak wielu Polaków, że sukces gospodarczy - „Zielona Wyspa” ma nad Wisłą oznaczać dla przeciętnego Kowalskiego: 2 milionowe bezrobocie, skandalicznie niskie wynagrodzenia - jedne z najniższych w Europie - szaloną drożyznę, długi na pokolenia, a w ostateczności emigrację.

Widocznie wielu naszych rodaków ciągle nie ma jeszcze świadomości, że za każdy odruch zaufania do władzy, za gest dobrej woli polskiego społeczeństwa, spotka go zasłużona kara. Teraz właśnie w ramach nowo wprowadzanej, rządowej ustawy o tzw. Odwróconym Kredycie Hipotecznym będzie można metodą na „odwróconego bankowego wnuczka” pozbawić najbiedniejszych, blisko 700tys. polskich emerytów ich mieszkań na rzecz banków za 200-300zł jałmużny dorzuconej do głodowych emerytur.

A, tych którzy już się zdążyli pobudować często na kredyt we franku szwajcarskim, jeszcze mają jakąś robotę, czy walczą pazurami o utrzymanie własnej firmy z polskim fiskusem, obejmie się „troskliwie” nowym podatkiem katastralnym. Niech no tylko PO, nie daj Boże wygra wybory, natychmiast zniesie się kartę nauczyciela, zwolni trochę pocztowców i listonoszy i zamknie kopalnie w ramach restrukturyzacji górnictwa.

Już wkrótce obecna władza, nawet tym najmłodszym, których nie stać na płyty CD, a którzy chcą ściągnąć trochę muzyki z internetu, fundnie nowy podatek - opłatę od tabletów i smartfonów, które dodatkowo wywindują jeszcze i tak już horendalnie wysokie ceny tych urządzeń w Polsce. Ponieważ UE nie chce płacić polskim producentom rolnym i przedsiębiorcom z branży spożywczej, którzy stracili na rosyjskim embargo, to obecna koalicja PO-PSL wprowadzi opłatę dla rolników, a pośrednio i konsumentów w wysokości 0,2 proc. ceny sprzedawanych produktów. Wszyscy więc zrzucimy się finansowo na pokrycie strat polskich sadowników.

Jak widać objadanie się jabłkami i kapustą nie wystarczy. No i jak tu poważnie traktować MR M. Sawickiego, w końcu z PSL. Niech no tylko PO poczuje wiatr w żaglach, a uwolni się ceny energii elektrycznej czy gazu dla gospodarstw domowych.

MPiPS na nowo sprofiluje prawie 2 miliony bezrobotnych w Polsce i już wkrótce wyjdzie nam statystycznie tak niskie bezrobocie, prawie jak w Niemczech czy Wlk. Brytanii. W miejsce 6-latków pośle się do szkoły już 5-latków, a wiek emerytalny będzie można przecież podnieść spokojnie do 71-lat.

Emeryci będą popierać ZUS czynem i umierać przed terminem. Leczenie ciężko chorych pacjentów MZ B.Arłukowicz może przecież przenieść całkowicie do internetu, co natychmiast znacząco skróci kolejki. Spokojnie będzie można dalej tolerować i przymykać oko na oprocentowanie pożyczek przez duże zagraniczne firmy działające w Polsce, na poziomie blisko 6 tys. proc. rocznie, a najwyżej zlikwiduje się polską spółdzielczość finansową.

Z pewnością zrobi się kolejną 501- wszą nowelizację podatku VAT oczywiście, wyłącznie po to, by ułatwić życie przedsiębiorcom. A, co tam ta władza ma gest, najwyżej po 20-tu minionych już latach zwolnień celno-podatkowych dla włoskiego Fiata, da mu się kolejne 12 lat ulg podatkowych w strefie wolnocłowej.

Na obiecaną w expose pomoc prawną dla ubogich złożą się pijani kierowcy, sprawcy wypadków, bo po 25-latach świetlanych sukcesów gospodarczych budżetu państwa, ciągle na to nie stać. A, na koniec ukaże się nas wszystkich jeszcze tym, byśmy sobie popracowali również w soboty, bo PO przygotowała właśnie projekt ustawy zmieniającej kodeks pracy umożliwiający 6-cio dniowy tydzień pracy.

Sami sobie możemy zgotować ten los i zafundować jeszcze cięższe i coraz bardziej kosztowne życie we własnym kraju, życie niewolników pracujących za miskę zupy. Obyśmy nie przeklinali własnego losu z powodu własnej głupoty, obojętności i zwykłego lenistwa.

Lepiej zawczasu uświadamiać sobie konsekwencje własnego wyboru, bo wtedy możemy usłyszeć, że wiedziały gały co brały. Nie ważne jak pięknie ktoś zachwala nam swój towar, ważne czy wciska nam po raz kolejny ewidentne buble i to za nasze ciężko zarobione pieniądze. Wydaje się, że gorzej być nie może, czyżby?

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.