Lawina śmiechu w Sejmie i kuriozalne wystąpienie Piechocińskiego: "Gospodyni posiada jajka w wielu koszykach!"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
PAP/Radek Pietruszka
PAP/Radek Pietruszka

Nie zakrzyczycie państwo ministra gospodarki, polskiej gospodarki!

— mówił (a w zasadzie krzyczał) do posłów opozycji wicepremier Janusz Piechociński podczas sejmowej debaty po expose Ewy Kopacz.

Wystąpienie szefa PSL zostało przyjęte przez posłów lawiną śmiechu - Piechociński mówił przysłowiami, powoływał się na poetów i popisywał się barwnymi porównaniami

Polska zmienia się na lepsze i żadni krytykanci tego nie zmienią. (…) Wzywamy do opamiętania!

– przekonywał.

Wicepremier zabawnie się przejęzyczył, gdy zwracając się do premier Ewy Kopacz, powiedział „pani premier Donald Tusk”. Reakcja? Znów lawina śmiechu w ławach poselskich.

Jeszcze więcej humoru Piechociński dostarczył jednym ze swoich porównań. Patrząc na Kopacz, porównał zarządzanie Polską do… gospodarstwa domowego. Piechociński mówił o zasadzie dobrej gospodyni „posiadania jajek w wielu koszykach” - i choć nikt nie wiedział, o co mu chodzi, to w Sejmie wrzało.

Przysłowie mówi, że czas to pieniądz. Ale czasu straconego na waśnie nie odkupimy

— mówił wicepremier.

Nie da się jednak ukryć wrażenia, że 15 minut tego czasu zmarnował właśnie Janusz Piechociński…

svl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych