Tekst Grzegorza Kostrzewy-Zorbasa „Bilion dolarów za II wojnę światową” potwierdza możliwość dochodzenia od Niemiec roszczeń za szkody wyrządzone Polsce w czasie II wojny światowej.
Naczelnym walorem tekstu jest ustalenie, że w rejestrze prowadzonym przez ONZ nie istnieje żaden dokument, w którym Polska zrzekałaby się roszczeń odszkodowawczych. Odpowiednie agendy ONZ odpowiedziały listownie, że „zrzeczenie się przez Polskę niemieckich odszkodowań wojennych nie zostało zarejestrowane u Sekretarza Generalnego ONZ”. W naszym MSZ brak kopii noty rzekomo wręczonej przez władze PRL władzom NRD w 1953 r., a niemieckie MSZ po zjednoczeniu również nie posiada powyższego dokumentu, lecz pełen błędów protokół.
Chwała Autorowi za detaliczną i sumienną pracę, która przypomina o możliwości postawienia kwestii zadośćuczynienia za szkody, która nigdy nie wykroczyła poza odszkodowania dla więźniów obozów koncentracyjnych i pracowników.
Dalszym krokiem w tej sprawie powinno być rozbudowanie argumentacji prawnej i inwentaryzacja strat, której nie przeprowadzono w sposób systemowy. Przypomnijmy, że śp. L. Kaczyński jako prezydent Warszawy opublikował dokument w sprawie strat stolicy, potem IPN przystąpił do opracowania strat osobowych. Ten ostatni program praktycznie wstrzymano.
Teraz czas na prace społecznej grupy ekspertów prawników i historyków cieszących się wysokim zaufaniem. Rzecz nie powinna wejść do agendy bieżącego sporu politycznego, także dlatego, że obecne władze nie są w stanie czynnie zająć się tą sprawą.
Nie będą mogły jednak lekceważyć postępu prac instytucji społecznej. Dla opinii międzynarodowej i Niemiec będzie to wystarczający znak naszego zainteresowania, które w przyszłości może przekształcić się w działanie prawne.
CZYTAJ TEŻ: Polska może żądać od Niemców 850 mld dolarów odszkodowania! Sensacyjne wyniki śledztwa „wSieci”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/215857-pamiec-i-odpowiedzialnosc-w-sprawie-niemieckich-odszkodowan-czas-na-prace-spolecznej-grupy-ekspertow