Platformerska porażka Schetyny. Tusk zostaje w partii do 9 listopada, listy wyborcze bez zmian

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
premier.gov.pl
premier.gov.pl

Konkluzja zarządu krajowego jest taka, aby nic już nie zmieniać w decyzjach władz regionalnych

— stwierdził Robert Tyszkiewicz, odpowiedzialny za kampanię samorządową Platformy Obywatelskiej.

Decyzja oznacza prestiżową porażkę Grzegorza Schetyny, jeśli chodzi o wpływy w Platformie Obywatelskiej. Chodzi przede wszystkim o kształt list wyborczych na Dolnym Śląski, gdzie zostali „wycięci” kandydaci kojarzeni z postacią byłego szefa MSW. W zamian Platforma zawarła sojusz z ludźmi Rafała Dutkiewicza, co nie było w smak Schetynie.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zaczęło się! Awantura na zjeździe dolnośląskiej PO. Schetyna do Protasiewicza: „Wstydzę się za Ciebie!”

Jak czytamy w serwisie tvn24, na spotkaniu ustalono także, że 9 listopada Donald Tusk oficjalnie zrzeknie się funkcji przewodniczącego Platformy Obywatelskiej. Dopiero wtedy obowiązki w partii przejmie Ewa Kopacz. Wybory nowego szefa partii odbędą się prawdopodobnie w przyszłym roku.

Do sporu doszło też na Lubelszczyźnie. Ale i tam zatwierdzono status quo.

Nawet wówczas, jeżeli one budzą emocje czy zastrzeżenia, to wybory samorządowe mają to do siebie, że odbywają się w regionach. Tam jest decyzja, tam jest pełna odpowiedzialność za wynik

— mówił Tyszkiewicz.

Przyznał jednak, że Grzegorz Schetyna ma inne zdanie w sprawie list samorządowych na Dolnym Śląsku.

Za jego propozycjami głosowało jednak tylko kilka bądź kilkanaście osób z 90, które uczestniczyły (w posiedzeniu władz regionu)

— zaznaczył.

Po spotkaniu zarządu Platformy Jacek Protasiewicz zapewnił, że konfliktu w dolnośląskiej PO nie ma, choć dyskusja była „twarda” i „ostra”. Ale niesmak pozostał. Przyczynek do „zemsty” - również.

lw, tvn24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych