Szef kancelarii premiera Jacek Cichocki będzie koordynował służby specjalne - stanowi tak rozporządzenie premier Ewy Kopacz. Dotychczas służby nadzorował szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz.
Ministrowi-członkowi Rady Ministrów powierza się koordynację działalności Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego i Centralnego Biura Antykorupcyjnego i nadzoru nad tą działalnością
— głosi rozporządzenie pani premier, ogłoszone we wtorek w „Dzienniku Ustaw”. Rozporządzenie weszło w życie z dniem ogłoszenia.
W rządzie Donalda Tuska służby nadzorował minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz. W nowo powołanym gabinecie Ewy Kopacz stanowisko szefowej MSW objęła Teresa Piotrowska.
Czyżby jednak „nasza Teresa da radę” (jak mawia Ewa Kopacz) Piotrowska miała nie dać rady ze służbami?
W ramach nadzoru i koordynacji Cichocki ma, w imieniu premier oraz z jej upoważnienia, m.in. prowadzić proces uzgodnień i konsultacji publicznych oraz wnosić projekty aktów prawnych dotyczących służb specjalnych. Może żądać od szefów służb informacji związanych z planowaniem i wykonywaniem ich zadań. Ma też zapewniać współdziałanie służb oraz wyrażać zgodę na ich współdziałanie ze służbami innych państw. Ma również zapoznawać się z informacjami mogącymi mieć istotne znaczenie dla bezpieczeństwa i pozycji Polski przekazanymi przez służby specjalne.
Zdaniem opozycji ta decyzja świadczy o „swoistym chaosie” w koordynacji służb specjalnych. Jak przypomniał poseł SLD Stanisław Wziątek, niedawno minister spraw wewnętrznych przedstawiał plan podporządkowania służb, m.in. ABW, resortowi spraw wewnętrznych.
Minister (spraw wewnętrznych - PAP) wielokrotnie zapewniał nas, że to najlepsza koncepcja, a teraz wracamy do nowej, starej koncepcji, czyli do koordynatora służb przy premierze. Moim zdaniem to lepsza koncepcja, ale to świadczy o tym, że nie ma takiej filozofii, która by obejmowała nadzór nad służbami, koordynację, kontrolę tych służb także w wymiarze operacyjnym
— uważa Wziątek, członek sejmowej komisji ds. służb specjalnych.
Jego zdaniem to dowód, że rząd nie ma pomysłu, jak zarządzać służbami specjalnymi, jak je wykorzystywać także w celu poprawy bezpieczeństwa.
Podobnego zdania jest poseł PiS Marek Opioła. Według niego decyzja premier Kopacz to też dowód na to, „że nie potrafi sobie ona dobierać współpracowników”.
Z kolei Marcin Kierwiński (PO) uważa, że każdy premier ma prawo do swojej własnej koncepcji. Według niego Cichocki ma odpowiednie kompetencje i doświadczenie, by zająć się koordynacją służb.
42-letni Cichocki to politolog, socjolog i znawca państw b. ZSRR. Od listopada 2011 r. kierował MSW. Odpowiadał wtedy w rządzie Donalda Tuska także za służby specjalne - w styczniu 2008 r. został sekretarzem stanu w kancelarii premiera oraz sekretarzem Kolegium ds. Służb Specjalnych.
W lutym 2013 r. objął funkcję szefa kancelarii premiera Donalda Tuska. Wtedy premier przekazał na mocy swego rozporządzenia koordynację i nadzór nad służbami nowo powołanemu szefowi MSW Bartłomiejowi Sienkiewiczowi.
W 2012 r., po aferze Amber Gold, gdy okazało się, że nie było właściwej koordynacji działań służb i organów państwa, Tusk zapowiedział reformę służb specjalnych i pakiet ustaw dotyczących ABW, CBA, SW, SWW i SKW. Cichocki wraz z szefem MON Tomaszem Siemoniakiem stanął wówczas na czele zespołu przygotowującego zmiany w służbach specjalnych. Dotychczas do Sejmu trafiły projekty ustaw o ABW i AW; zajmuje się nimi specjalna podkomisja. Główną zmianą ma być odmienne podporządkowanie dwóch służb, obecnie podległych premierowi; Agencja Wywiadu ma pozostać w jego nadzorze, zaś ABW ma przejść pod nadzór MSW. Pod nadzorem premiera ma pozostać też CBA.
PAP, mt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/215208-kolejne-zmiany-w-nadzorze-nad-sluzbami-znow-bierze-je-cichocki-czy-ktos-to-kontroluje