Kolejna odsłona infoafery. CBA zawiadamia prokuraturę o przekrętach w MSZ!

for. PAP/Paweł Supernak
for. PAP/Paweł Supernak

Minister Sikorski będzie miał kłopoty? CBA uważa, że w kierowanym przez niego resorcie doszło do zmowy cenowej. To jeden z wątków rozpracowywanej przez Agencję infoafery.

Chodzi o proceder ustawiania przetargów. Zdaniem CBA, zmowa miała dotyczyć kontraktów na organizację konferencji w trakcie polskiej prezydencji w UE.

Jak ustaliło Radio ZET CBA powiadomiło już o swoich ustaleniach prokuraturę i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. A są one efektem zakończonej w zeszłym tygodniu kontroli w resorcie, którym od dziś kieruje Grzegorz Schetyna. Chodzi o kontrakty, jakie ministerstwo podpisywało na obsługę polskiej prezydencji w Unii Europejskiej.

Jak informuje Radio ZET we wnioskach po kontroli przeczytać można o zawieraniu niedozwolonych porozumień pomiędzy wykonawcami a MSZ. W trakcie kontroli wykryto także wielokrotne łamanie ustawy o zamówieniach publicznych.

Wszystkie dokumenty z kontroli CBA przekazało prokuraturze. Ta zaś dołączyła je do śledztwa w sprawie infoafery, która polegała na ustawianiu dużych przetargów informatycznych przez urzędników ministerstw i urzędów centralnych. W tej sprawie zostało zatrzymanych ponad 20 osób.

Prokuratura wraz z CBA prowadzi śledztwo w tej sprawie od 2011 r. Wśród zatrzymanych są przedstawiciele firm informatycznych i osoby, które pełniły funkcje publiczne. Szef CBA Paweł Wojtunik ocenił, że sprawa jest jedną z największych prowadzonych przez Biuro. Jedną z największych w kraju jest też ujawniona przez CBA łapówka przyjęta przez byłego szefa CPI - jej wartość szacowana jest na kilka milionów złotych.

Do pierwszych zatrzymań doszło w październiku 2011 r. Aresztowano wtedy b. dyrektora CPI Andrzeja M., jego żonę oraz Janusza J., podejrzanego o wręczenie łapówki za wygraną w przetargu dotyczącym informatyzacji MSWiA. M. i J. usłyszeli zarzuty dotyczące przyjęcia i wręczenia łapówki (grozi za to do 12 lat więzienia), a żona b. dyrektora - prania brudnych pieniędzy, czyli ukrywania łapówki (grozi za to do 10 lat więzienia). Zarzuty usłyszeli też inni pracownicy CPI oraz członek rodziny M. W styczniu 2012 r. aresztowano dwóch b. dyrektorów sprzedaży z koncernów IBM i HP.

B. dyrektor CPI Andrzej M. i jego zastępca pracowali w MSWiA w latach 2008-2010; byli oddelegowani z Komendy Głównej Policji i do chwili zatrzymania pracowali tam w pionie logistyki. M. został zwolniony z MSWiA w 2010 r. przez ministra Jerzego Millera.

Gdy wybuchła infoafera Grzegorz Schetyna chwalił się, że to on był inicjatorem tzw. tarczy antykorupcyjnej, która miała uniemożliwić nielegalne przedsięwzięcia w państwowych instytucjach. Teraz w nowo objętym resorcie będzie miał okazję przekonać się na ile owa tarcza była szczelna.

ansa/Radio Zet/PAP

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.