Andrus: „Łzy pociekły mi po twarzy, gdy usłyszałem, że Szczurek nie śpi po nocach”

fot. profil A. Andrusa na Facebooku
fot. profil A. Andrusa na Facebooku

Kabaretowy potencjał tkwiący w gabinecie Ewy Kopacz docenili satyrycy, którzy do tej pory śmiali się głównie z PiS.

Bardzo się wzruszyłem, ponieważ mnie się przypomniało coś, co sam przeżyłem wiele lat temu – przedstawiany byłem klasie, do której trafiłem. To dokładnie tak wyglądało

— tak ceremonię prezentacji nowego rządu zrecenzował w TVP. Info Artur Andrus.

Łzy wzruszenia mi pociekły po twarzy, gdy usłyszałem, że min. Szczurek nie śpi po nocach. To w ogóle jakiś kłopot z tym spaniem w sprawie tego rządu – wczoraj w „Trójce” pan Grabarczyk opowiadał, że on przed snem widzi silną Polskę. Teraz niech pan sobie pomyśli, co przeżywa jego żona – która wie, że on nie myśli o niej, tylko o silnej Polsce. Ona się zastanawia: czy to jej mąż, czy tylko mąż stanu?

— mówił satyryk, dziennikarz radiowej „Trójki”, znany też ze „Szkła kontaktowego” TVN.

Ocenił też zachowanie nowego szefa MSZ, który podczas uroczystości celebrowanej przez Kopacz, prezentował w szerokim uśmiechu rząd (nomen omen) białych zębów.

To jest dokładnie uśmiech prymusa – przedstawia się tego, który ma zawsze czerwone świadectwo

— stwierdził Andrus.

I dodał:

Myślałem, że to się zakończy, gdy pani minister edukacji wyjdzie i powie: a teraz, drogie dzieci, bierzemy się za rączki i wyjdziemy do parku, by robić ludzika z kasztanów i zapałek dla pani premier.

Nawet mainstream śmieje się z Kopacz…

JUB/TVP.Info

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.