Kabaretowy potencjał tkwiący w gabinecie Ewy Kopacz docenili satyrycy, którzy do tej pory śmiali się głównie z PiS.
Bardzo się wzruszyłem, ponieważ mnie się przypomniało coś, co sam przeżyłem wiele lat temu – przedstawiany byłem klasie, do której trafiłem. To dokładnie tak wyglądało
— tak ceremonię prezentacji nowego rządu zrecenzował w TVP. Info Artur Andrus.
Łzy wzruszenia mi pociekły po twarzy, gdy usłyszałem, że min. Szczurek nie śpi po nocach. To w ogóle jakiś kłopot z tym spaniem w sprawie tego rządu – wczoraj w „Trójce” pan Grabarczyk opowiadał, że on przed snem widzi silną Polskę. Teraz niech pan sobie pomyśli, co przeżywa jego żona – która wie, że on nie myśli o niej, tylko o silnej Polsce. Ona się zastanawia: czy to jej mąż, czy tylko mąż stanu?
— mówił satyryk, dziennikarz radiowej „Trójki”, znany też ze „Szkła kontaktowego” TVN.
Ocenił też zachowanie nowego szefa MSZ, który podczas uroczystości celebrowanej przez Kopacz, prezentował w szerokim uśmiechu rząd (nomen omen) białych zębów.
To jest dokładnie uśmiech prymusa – przedstawia się tego, który ma zawsze czerwone świadectwo
— stwierdził Andrus.
I dodał:
Myślałem, że to się zakończy, gdy pani minister edukacji wyjdzie i powie: a teraz, drogie dzieci, bierzemy się za rączki i wyjdziemy do parku, by robić ludzika z kasztanów i zapałek dla pani premier.
Nawet mainstream śmieje się z Kopacz…
JUB/TVP.Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/214655-andrus-lzy-pociekly-mi-po-twarzy-gdy-uslyszalem-ze-szczurek-nie-spi-po-nocach