Rewiński o Tusku: ja się chyba zes..m ze szczęścia, jak on będzie po tym angielsku mówił...

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

Burek z burakiem rządzili tym krajem

— mówi Janusz Rewiński.

W rozmowie z portalem Stefczyk.info znany satyryk wraca do znaczenia słowa „tusk”.

Nie wie Pan, że „tusk” znaczy burek po kaszubsku? Nigdy bym na to wpadł, gdybym z własnych ust tego wybitnego poligloty, językoznawcy nie usłyszał. Raz w życiu byłem w gabinecie jakiegoś polityka. Gdy kręciłem program „Szkoda gadać”, byłem właśnie u Donalda Tuska. On był wtedy wicemarszałkiem Sejmu. Miał duży gabinet i nic nie znaczył. Przeglądałem wtedy elementarz kaszubski. I pytałem, co to znaczy po kaszubsku tusk? A on na to, że „burek”. No i wydało się, że burek z burakiem rządzili tym krajem

— mówi Rewiński.

Dodaje, że „teraz burak będzie rządził w Unii i mówił: ‘a teraz pan’”.

Będzie niczym konferansjer w dużej sali. A dlaczego ta Rada Europejska, której on będzie przewodniczył, ma kształt okrągły? Nikt bowiem nie widział kwadratowego cyrku

— tłumaczy.

Rewiński dodaje, że Tusk „będzie jedynie mówił, kto ma zabierać głos”.

Na koniec odnosi się do językowych umiejętności premiera Tuska:

A ja się chyba zes..m ze szczęścia, jak on będzie mówił po tym angielsku. Trzeba nagrywać pierwsze jego przemówienia. Jedno jest nagrane, jak była Condoleezza Rice. Było wtedy spotkanie jej ze śp. Lechem Kaczyńskim i właśnie Donaldem Tuskiem. I premier jak się odezwał po angielsku, to prezydentowi trudno było zachować powagę. To powinno teraz chodzić na okrągło w mediach, jak Tusk do Rice mówi „sekretary”, ze swoim kaszubskim akcentem, niemieckim. Alles gut! „Mister alles” — będziemy na niego mówić.

Cała rozmowa na Stefczyk.info

KL

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.