No i mamy nowy, niezbyt długo wyczekiwany rząd. Różne mieliśmy do tej pory gabinety. Był rząd pojednania narodowego, był gabinet fachowców, gabinet reform, był i gabinet odnowy moralnej, bywają też gabinety cieni. Jednak rząd Ewy Kopacz, to zupełnie nowa jakość. Do tej pory nie mieliśmy bowiem gabinetu pojednania z Grzegorzem Schetyną, a właściwie jednej platformerskiej sitwy z drugą platformerską sitwą.
Można więc pogratulować Ewie Kopacz faktu, że w jakiejś dziedzinie jest niekwestionowanym prekursorem. Zaprosiła swojego głównego adwersarza do rządu, żeby nie mógł jej atakować, żeby nie bruździł na zapleczu. Donald Tusk musi zazdrościć jej tego prostego pomysłu - sam na to nie wpadł i pięć lat boksował się niepotrzebnie ze Schetyną. No chyba, że sam był autorem tego pomysłu, ale Ewa Kopacz zaprzecza jakoby eks-premier wtrącał się w jej decyzje.
I tak Grzegorz Schetyna został nowym Radkiem Sikorskim. Premier Kopacz zapewniła, że będzie ciągłość w kierowaniu resortem. I faktycznie już ją widać. Grzegorz Schetyna założył konto na twitterze, więc twitterowa dyplomacja chyba nie zagaśnie.
Nowa premier twierdzi, że choć Schetyna w poprzednim rządzie kierował resortem spraw wewnętrznych, to i w sprawach zagranicznych nieźle sobie poradzi. Przewodniczył bowiem sejmowej komisji spraw zagranicznych. To zapewnienie musiało wystarczyć prezydentowi Komorowskiemu (który przecież sprzyja Schetynie), bo o ile kandydaturę Jacka Rostowskiego miał odrzucić z powodu braku doświadczenia w dyplomacji, o tyle ze Schetyną nie miał problemu. A przecież na temat dyplomatycznych umiejętności Schetyny mamy tylko jedną przesłankę do oceny – jego powszechnie znaną odzywkę „Zniszczę cię”, którą zwykł stosować w dyplomacji wewnątrzpartyjnej. Na pewno wraz z Grzegorzem Schetyną zagoszczą w rządzie nowe standardy. Skończą się ośmiorniczki u Sowy. Teraz wszystko będzie omawiane na nocnych spotkaniach na cmentarzu.
W czwartek premier Kopacz zapowiadała:
Miał to być rząd merytoryczny, pełen silnych osobowości i rząd, który będzie jednoczył Platformę Obywatelską. Osiągnęłam ten cel.
A skoro głównym celem rządu ma być jednoczenie PO, to resztą tego gabinetu szkoda w ogóle zawracać sobie głowę. Niech więc żyje rząd Zjednoczonej Platformy Obywatelskiej! Jeszcze tylko rok.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/214488-rzad-kopacz-to-nowa-jakosc-bo-gabinetu-pojednania-z-grzegorzem-schetyna-jeszcze-nie-bylo