Donald Tusk stał się już problemem dla Platformy. Teraz PO ma szansę odżyć, dopiero się okaże, czy ją wykorzysta. Donald Tusk przytłoczył wszystkich, którzy chcieliby bardziej aktywnie działać

— mówi Eugeniusz Kłopotek, zastanawiając się nad efektem odejścia Donalda Tuska na stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej.

Polityk PSL przekonuje, że ludowcy postawili tak naprawdę tylko jeden warunek w kwestiach personalnych nowego rządu - chodzi o odejście szefa MSW.

Jeśli Sienkiewicz zostanie, to będę miał kłopot z głosowaniem za tym rządem. Ale nie spodziewam się, żeby został

— tłumaczy.

Dodaje, że widziałby Grzegorza Schetynę jako następcę Elżbiety Bieńkowskiej.

Kłopotek mówi, że bardziej niż przetasowania w sprawie nazwisk w nowym gabinecie interesuje go to, co usłyszy od Ewy Kopacz w Sejmie.

Personalia mniej mnie interesują poza osobą, o której mówiłem. Bardziej interesuje mnie éxpose pani premier. (…) Bardziej interesuje mnie, co mój koalicyjny rząd chce zrobić, żeby nie przegrać wyborów w przyszłym roku

— zaznacza.

lw, „Super Express”