Wśród licznych pożegnań i gratulacji związanych z przeprowadzką Donalda Tuska do Brukseli znalazło się i takie, w którym pełno liczb.
Tym razem nie są to dane obrazujące rozkwit kraju podczas 7-letnich rządów lidera PO. W ogóle nie dotyczą przeszłości. Chodzi wyłącznie o przyszłość – tę najbliższą i bardziej odległą. Przyszłość Donalda Tuska, która rysuje się – w niektórych liczbach – nader korzystnie. Co niestety nie musi iść w parze z pomyślnością powszechną.
Jakkolwiek należą mu się gratulacje z okazji objęcia nowej, prestiżowej i dobrze płatnej posady (ok. 1,25 mln zł rocznie), to niestety uzasadnione są wątpliwości dotyczące tego, czy my, Polacy, rzeczywiście mamy się z czego cieszyć
— zauważył w Sejmie Jan Warzecha z PiS.
Parlamentarzysta zwrócił uwagę, że oprócz wysokich zarobków Tusk będzie się cieszył także wysoką emeryturą, wynoszącą 2/3 pensji przewodniczącego Rady Europejskiej. Dwie trzecie ze 125 tys. zł miesięcznie, co łatwo obliczyć, to jakieś 83 tys. zł z hakiem. Całkiem, całkiem. A wszystko już za 5 lat…
Wiek emerytalny urzędnicy europejscy osiągają bowiem, kończąc 62. rok życia. To nie tylko niesprawiedliwe, ale i frustrujące dla Polaków, którym niedawno rządząca partia PO pod przywództwem Donalda Tuska podwyższyła wiek emerytalny do 67. roku życia zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn
— ocenia Warzecha w swym oświadczeniu.
Poseł podkreśla, że pięć lat różnicy – w limicie wieku upoważniającym do przejścia na zasłużony odpoczynek - pomiędzy emerytami, którzy byli urzędnikami w Unii, a emerytami w Polsce to naprawdę dużo.
Do tego dochodzi jeszcze różnica w wysokości świadczenia, które dla Donalda Tuska będzie nawet 100 razy wyższe niż w przypadku najbiedniejszego polskiego emeryta. I jak tu nie odnieść wrażenia, że pan premier w ogóle nie rozumie problemów i bolączek polskiego społeczeństwa?
— pyta Warzecha.
Poseł zwraca uwagę, że Tusk przenosi się do Brukseli, nie porządkując problemów społecznych w kraju po siedmiu latach sprawowania władzy przez koalicję PO-PSL - ani tych w gospodarce, ani w finansach czy w służbie zdrowia.
Pozostało po jego najbliższych współpracownikach także przykre odium z powodu niewyjaśnionej ˝afery taśmowej˝
— zaznacza.
Niemniej dodaje z kurtuazją:
Mimo wszystko pozostaje żywić nadzieję, że mianowanie Donalda Tuska przewodniczącym Rady Europejskiej okaże się nie tylko jego sukcesem osobistym, ale także sukcesem i powodem do nadziei dla przeciętnych Polaków.
Na razie powody do satysfakcji z całą pewnością może mieć Ewa Kopacz, która pod kuratelą Tuska z prowincjonalnej lekarki awansowała na przyszłą premier. A Polacy - nie zważając na własne pensje, emerytury, kondycję ZUS, drożyznę, podatki, zagrożenie płynące ze Wschodu etc. - powinni cieszyć się szczęściem ustępującej marszałek Sejmu i króla Europy in spe. Wszak wszyscy nie mogą być zadowoleni.
———————————————————————————
Promocje wSklepiku.pl!
„Pakiet Seawolfa” autorstwa Tomasza Mierzwińskiego.
W kolekcji:”Alfabet Seawolfa”, „Dziennik pokładowy” oraz „Seawolf o polityce”. Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/214208-gratulacje-dla-tuska-z-okazji-objecia-dobrze-platnej-posady-ok-125-mln-zl-rocznie-z-sejmu-wziete