Polityczny deal Tuska i Seremeta? Reszczyński: „To pasuje do siebie, jak najprostsza układanka”

[Fot. PAP/Radek Pietruszka;Youtube.pl]
[Fot. PAP/Radek Pietruszka;Youtube.pl]

Umorzenie śledztwa ws. afery taśmowej, wyjazd Donalda Tuska do Brukseli zbiega się w czasie z decyzją premiera o podpisaniu sprawozdania prokuratora generalnego. Ta decyzja wstrzymywała losy Andrzeja Seremeta

— na zaskakujący „zbieg okoliczności” wskazuje Wojciech Reszczyński.

W rozmowie ze Stefczyk.info dziennikarz wskazuje, że te dwie decyzje pasują do siebie.

To tak pasuje do siebie, jak najprostsza układanka, jak najprostsza krzyżówka dla dzieci z hasłem typu: „tylna część ciała na cztery litery”. Tak to odbieram. To proste jak drut

— wskazuje.

Pytany, czy premier Tusk mógł otrzymać gwarancje nietykalności, Reszczyński wskazuje:

Skoro jeden wykonał pewien gest, to drugi wykonał podobny gest… I mamy tego typu reakcje i decyzje. Myśmy nigdy nie dowiedzieli się dlaczego premier Tusk wstrzymywał się tyle razy z podpisaniem sprawozdania prokuratora generalnego. Wiemy, jakie były obiekcje ze strony ministra sprawiedliwości, ale o zastrzeżeniach premiera Tuska nigdy niczego nie wiedzieliśmy. Można więc sądzić, że to było używane jako karta przetargowa.

Cała rozmowa na Stefczyk.info

KL

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.