Umorzenie śledztwa ws. afery taśmowej, wyjazd Donalda Tuska do Brukseli zbiega się w czasie z decyzją premiera o podpisaniu sprawozdania prokuratora generalnego. Ta decyzja wstrzymywała losy Andrzeja Seremeta
— na zaskakujący „zbieg okoliczności” wskazuje Wojciech Reszczyński.
W rozmowie ze Stefczyk.info dziennikarz wskazuje, że te dwie decyzje pasują do siebie.
To tak pasuje do siebie, jak najprostsza układanka, jak najprostsza krzyżówka dla dzieci z hasłem typu: „tylna część ciała na cztery litery”. Tak to odbieram. To proste jak drut
— wskazuje.
Pytany, czy premier Tusk mógł otrzymać gwarancje nietykalności, Reszczyński wskazuje:
Skoro jeden wykonał pewien gest, to drugi wykonał podobny gest… I mamy tego typu reakcje i decyzje. Myśmy nigdy nie dowiedzieli się dlaczego premier Tusk wstrzymywał się tyle razy z podpisaniem sprawozdania prokuratora generalnego. Wiemy, jakie były obiekcje ze strony ministra sprawiedliwości, ale o zastrzeżeniach premiera Tuska nigdy niczego nie wiedzieliśmy. Można więc sądzić, że to było używane jako karta przetargowa.
KL
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/214184-polityczny-deal-tuska-i-seremeta-reszczynski-to-pasuje-do-siebie-jak-najprostsza-ukladanka