Posłem miał już nie być, z polityki się wycofać, schować w cień, nie sprawiać problemów sobie i partii. Ale nie dość, że wszystkie deklaracje poszły w niepamięć, to jeszcze okazuje się, że humor mu dopisuje!
Pewność siebie, luz i wysoko podniesiona głowa Sławomira Nowaka nie pozostawiają wątpliwości - on tylko czeka. Jest na kwarantannie. To żaden margines, żaden koniec, żaden upadek. Jest wyciszony, przyczajony. Zegarek odmierza czas do wyjścia z cienia.
Już dawno minął czas, w którym skompromitowany polityk Platformy, fałszerz (według prokuratury) oświadczeń majątkowych, zakochany w sobie dziarski platformerski karierowicz z szemranymi kontaktami miał zrzec się mandatu poselskiego.
Nic z tych rzeczy! Wciąż pojawia się przy Wiejskiej i czuje się tam tak dobrze, że nie sposób go od poselskiego życia odkleić. Tylko, że jakiś taki nierozmowny…
Przemysław Wenerski z TVN24 próbował z nim porozmawiać o jednym z głównych obecnie rozgrywających w PO. Kamera filmowała z oddali, mikrofon był włączony, więc zarejestrował się taki dialog:
PW: - O Cezarym Grabarczyku możemy porozmawiać?
SN: - Nie możemy
— odpowiedział Nowak z uśmiechem.
PW: - Dlaczego?
SN: - Bo ja się nie wypowiadam.
PW: - Ciekaw byłbym pańskiej opinii o jego rządach w ministerstwie.
SN: - Domyślam się, że pan jest ciekaw, a ja nie jestem zainteresowany dzieleniem się żadną opinią
— odparł z wyraźnym rozbawieniem w głosie.
PW: - Żadną?
SN: - Żadną.
PW: - Myślałem, że tylko w sprawie mandatu taki pan powściągliwy.
SN: - Nie, w ogóle. Mówiłem to wielokrotnie wam, że do pewnego momentu się nie wypowiadam w ogóle i się nie będę wypowiadał. Niezależnie od tego, jak to postrzegacie i jak to komentujecie.
PW: - A do którego momentu, żebym jakąś perspektywę czasową miał.
SN: - Do pewnego
— zaśmiewa się Nowak homerycko, a jego twarz promienieje. Poseł odchodzi z kubkiem kawy w ręku, mija dostojnym krokiem kamerę i wraca do tylnej ławy na sali obrad.
Tajemniczy jak Sławomir Nowak… Czy „pewien moment” nadejdzie tuz po sformowaniu nowego rządu? Czy trzeba będzie poczekać do końca procesu, w którym Nowakowi grożą trzy lata więzienia? Obserwując jego buńczuczne zachowanie można domniemywać, że nikt go jeszcze nie skreślił. A na pewno nie on samego siebie. Może się jednak przeliczyć…
Chyba, że plotki są prawdziwe:
Nowak doradcą ds. mediów, a Graś szefem MSW? U Kopacz ruch jak w pośredniaku…
znp
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/214144-slawek-nowak-w-doskonalym-humorze-w-oczekiwaniu-na-pewien-moment