"Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało..." Prokuratura umorzyła śledztwo ws. rozmowy Sienkiewicz-Belka

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
wSieci
wSieci

Rządzący Polską postanowili zafundować obywatelom kolejny odcinek serialu pt. „Nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało…”. Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo ws. przekroczenia uprawnień przez Marka Belkę i Bartłomieja Sienkiewicza.

CZYTAJ WIĘCEJ: Kolejne nagranie już w sieci! Sienkiewicz do Belki: „PiS ma 43 proc. w sondażu. Idziemy w taki wariant…?” POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY

Chodzi o rozmowę prezesa NBP i szefa MSW 17 lipca w restauracji Sowa&Przyjaciele w Warszawie, z której nagranie upublicznił tygodnik „Wprost”. Według prokuratury, materiał dowodowy nie potwierdził również podejrzenia popełnienia przestępstwa nadużycia władzy przez obu polityków.

CZYTAJ WIĘCEJ: Co zmieniono w ustawie o NBP po rozmowie Belka-Sienkiewicz? Tłumaczenia rządu: poprawki redakcyjne i techniczne… Jak było naprawdę? SPRAWDŹ KALENDARIUM

Zawiadomienie dotyczyło „przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych: prezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych i prezesa Narodowego Banku Polskiego, polegającego na naruszeniu niezależności NBP poprzez zawarcie w lipcu 2013 r. przez prezesa Rady Ministrów z prezesem NBP nieformalnego porozumienia, za pośrednictwem ministra spraw wewnętrznych, na mocy którego, w zamian za odwołanie z funkcji ministra finansów oraz wprowadzenie regulacji prawnych zmniejszających rolę Rady Polityki Pieniężnej, prezes NBP miałby się zobowiązać do finansowania w przyszłości deficytu budżetowego poprzez wykupywanie obligacji przez NBP”. Złożyło je kilkanaście podmiotów, w tym osoby fizyczne i partie polityczne.

Rozmowa Belka – Sienkiewicz miała zmierzać między innymi do wprowadzenia zmian w ustawie o Narodowym Banku Polskim i w ustawie o obrocie instrumentami finansowymi, które miały być dokonane w zamian za odwołanie z funkcji ówczesnego ministra finansów.

Według prokuratury, materiał dowodowy nie potwierdził podejrzenia popełnienia przestępstwa nadużycia władzy, ani tego, by którykolwiek z funkcjonariuszy publicznych wskazany w zawiadomieniach przekroczył uprawnienia lub nie dopełnił obowiązku, działając jednocześnie na szkodę interesu publicznego lub prywatnego.

ebrane dowody nie wskazały, aby premier RP posiadał wiedzę o przedmiotowym spotkaniu ministra spraw wewnętrznych i prezesa NBP, brak jest jednocześnie jakiegokolwiek dowodu wskazującego na istnienie nieformalnego porozumienia pomiędzy ww. funkcjonariuszami publicznymi, które miałoby mieć związek z wprowadzeniem określonych regulacji prawnych w zamian za odwołanie z funkcji ministra finansów i które skutkowałoby naruszeniem niezależności Narodowego Banku Polskiego

— wyjaśniał rzecznik prokuratury Przemysław Nowak.

W czerwcu tygodnik „Wprost” ujawnił nagrania podsłuchanych rozmów m.in. Sienkiewicza z Belką z lipca 2013 r. Szef MSW rozmawiał z Belką o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawiał warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz noweli ustawy o banku centralnym. W listopadzie Rostowskiego zdymisjonowano; w maju 2014 r. do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.

wl, PAP

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych