Jarosław Kaczyński: "Polską można rządzić inaczej, lepiej!" Przeczytaj całe przemówienie szefa PiS!

PAP/Paweł Supernak
PAP/Paweł Supernak

Prezentujemy przemówienie Jarosława Kaczyńskiego podczas Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości, która odbywa się w sobotę w Warszawie w siedzibie partii.

Szanowni Państwo,

Jesteśmy w szczególnym momencie – mamy za sobą siedem lat rządów Donalda Tuska, mamy czas straconych szans, czas obniżenia standardów, czas niespełnionych obietnic. I mamy jednocześnie osobisty, czysto indywidualny sukces byłego już premiera. Sukces, który miał zmienić także osobistą sytuację w Polsce. Wielu liczyło na tzw. efekt Tuska – sądzono, że Polacy zapomną o tym wszystkim, co było w ciągu tych lat: aferach, niedogodnościach, kryzysach w różnych dziedzinach, że ten wybór pokryje wszystko. Liczono, że to przyniesie efekt w wyborach uzupełniających do Senatu – ten weekend 6-7 września i ogłoszenie niekorzystnych sondaży, miał być weekendem naszej porażki i klęski. Ale okazało się, że Polacy pamiętają, wiedzą i Polaków tak łatwo nie da się wprowadzić w błąd. Chciałem pogratulować naszym zwycięzcom – bo zwyciężyliśmy 3:0.

— mówił szef PiS, wymieniając trójkę nowych senatorów z ramienia jego partii: Izabelę Kloc, Marię Koc oraz Jarosława Rusieckiego, a także tym, którzy ich wybrali.

Wynik pani Izabeli Kloc jest o 20% lepszy niż w poprzednich wyborach – w bardzo trudnym okręgu. To naprawdę wielka rzecz.

Krótko mówiąc, Polaków tak łatwo nie da się wprowadzić w błąd – ale stoi sprawa rozliczenia tego rządu i tych siedmiu lat. Ten rząd nie powiedział, czego dokonał, a czego nie dokonał. I to zadanie opozycji – by tego rozliczenia dokonać. Potrzebny jest audyt tego rządu i my podejmujemy się tego zadania! Ten audyt zostanie w odpowiednim czasie przedstawiony. To naprawdę bardzo ważne. Nie może być tak, że mijają lata złych rządów i nie ma z tego żadnych konsekwencji.

Przygotowywany przez nas dokument będzie bardzo bogaty – chciałem zwrócić uwagę na dwa szczególnie gorące i bolesne problemy: to kwestia naszego bezpieczeństwa w sferze militarnej, chodzi o błędną politykę wschodnią, która zapewniała Putina do agresji. Różnego rodzaju prowokacje, wojna gruzińska, budowa rurociągu północnego przygotowywały tę dzisiejszą ofensywę. Gdy reagował w sposób odważny prezydent Lech Kaczyński, był atakowany i obrażany. Rezygnowano ze wszystkiego – przypomnę też sprawę katastrofy smoleńskiej i to, co po niej nastąpiło.

To trzeba ocenić w kategoriach politycznych – a to był ogromny błąd, za który dzisiaj płacimy. Nie jest usprawiedliwieniem to, że państwa zachodnie prowadziły wtedy politykę resetu. Jesteśmy w innym punkcie Europy, mamy inną wiedzę i doświadczenie polityczne – nam nie wolno być naiwnym. Nie wszyscy w Polsce byli naiwni. My nie byliśmy naiwni i mieliśmy rację.

Mieliśmy też rację, gdy mówiliśmy przez cały czas i gdy działaliśmy w sferze energetycznej. Brak gazoportu jest czymś, co każdy może dostrzec i zauważyć. Ten brak jest wielkim zagrożeniem dla naszych interesów: polskiego przemysłu i polskich gospodarstw domowych. Można było to zrobić – uczyniono wszystko, by udając, że się robi, nie zrobić gazoportu. To powinno zostać zapamiętane.

Ale ten dokument musi być nieporównanie bogatszy, który opisze wszystkie dziedziny życia społecznego .

Przed nami także powołanie nowego rządu, który – wszystko na to wskazuje – będzie rządem zużytych twarzy, rządem przegranych spraw. Rządem, który będzie kontynuacją, a może nawet pogorszeniem tego, co było dotychczas i który z całą pewnością niczego nie zmieni. Przedstawialiśmy dwukrotnie propozycję rządu technicznego – uniemożliwiono to nam: to dzieło Platformy i PSL. Dzisiaj to już historia, nie ma sensu do tego wracać. Trzeba tylko przypomnieć, że nie jest tak, że w Polsce nie ma alternatywy.

Chodzi o nie tylko o alternatywę w postaci dużej partii opozycyjnej, ale także alternatywę merytoryczną. Istnieje nasz program, program polskiego rozwoju i polskiego sukcesu! Rozwoju nie byle jakiego. Wyobraźcie sobie sytuację – jakaś rodzina wygrywa dużą sumę z gier losowych i planuje budowę domu. Ma być gotowy po dwóch latach – a jest gotowy po czterech, dom jest o połowę mniejszy, a wszystkie pieniądze zostały wydane. Takie sukcesy odnosiła Platforma Obywatelska.

Warto zapytać jakiegokolwiek Polaka, który ma rodzinę i własne gospodarstwo, czy taką sytuację uznałby za sukces. Zwłaszcza gdyby podwykonawcy dalej zgłaszali się z pretensjami, że im nie zapłacono.

Musimy dzisiaj uczynić wszystko, by w ciągu tych miesięcy dzielących nas do wyborów samorządowych, prezydenckich i parlamentarnych, prawda o alternatywie dla Polski została przekazana. Żeby Polacy o tym wiedzieli, że można wesprzeć tę alternatywę, że Polską można rządzić inaczej, że Polską można rządzić dobrze. Za te same środki można uczynić nieporównywanie więcej – że może być sprawiedliwie i może być uczciwie!

Jednocześnie musimy potrafić pokazać prawdę o tym, co jest przygotowywane – to rząd ludzi zużytych, który nie zapewne nie wyciągnie żadnych wniosków z kompromitacji. Pewne głosy i nominacje, które są zapowiadane wskazują na to, że nasi polityczni przeciwnicy mają tylko jedne plan: wewnętrzna wojna z PiS. I to wojna w sytuacji zagrożenia Polski. Jeśli te przewidywania okażą się prawdziwe, to będzie to miara nieodpowiedzialności i wręcz przestępczego charakteru tej władzy.

My wojny nie chcemy – chcemy, by ostatnie miesiące, ostatni rok tej kadencji upłynął na dobrej pracy. Ale to wymaga dobrej woli ze wszystkich stron. My ją mamy, ale nie dostrzegamy śladów dobrej woli w PO i wiernego sojusznika tej partii – PSL. Widzimy drogę w stronę lewactwa, awantury, drogę, która prowadzi Polskę w przepaść. Musimy naszą ojczyznę na tej drodze powstrzymać.

Musimy doprowadzić do tego, że będziemy mieli Polskę dobrze rządzoną, sprawiedliwą, prawdziwie liczącą się w Europie – z pozycją, na którą naród Polski zasługuje. Dziękuję bardzo.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.