RAŚ - nie Krym, raczej Szkocja.Czy Gorzelik zagra na dudach?

fot. PAP/EPA
fot. PAP/EPA

Piotr Semka na łamach „Polska Dziennik Zachodni” pisząc o Górnym Śląsku nawiązuje do aneksji Krymu przez Rosję.

We wrześniu odbędzie się legalne referendum w sprawie wystąpienia Szkocji z Wielkiej Brytanii a w listopadzie nielegalny plebiscyt na temat niepodległości Katalonii. Obydwa wydarzenia zapewne śledzą uważnie środowiska ślązakowców a szczególnie Ruch Autonomii Śląska. W końcu obydwie inicjatywy realizują partnerzy RAŚ z Wolnego Sojuszu Europejskiego – Europa Stu Flag: Szkocka Partia Narodowa i obydwie partie katalońskie.

Szkocki parlament w 1707 r. po długich negocjacjach zaakceptował unię z Anglią w ramach Królestwa Wielkiej Brytanii i samolikwidację. Wcześniej od 848 r.

Szkocja funkcjonowała jako samodzielne królestwo. Historię wojny o niepodległość z Anglią 1290-1320 znamy z filmu „Braveheart”. W wyniku nacisków na lewicowy rząd premiera Tony Blaira w 1999 r. labourzyści wyrazili zgodę na odtworzenie szkockiego parlamentu. Po zwycięstwie w wyborach w 2011 r. Szkockiej Partii Narodowej i postulat referendum w sprawie niepodległości został podniesiony przez szkocki rząd. W 2012 r. Dawid Cameron wobec blokowania przez szkocki parlament wielu postulatów oszczędnościowych (np. odpłatność za studia czy służbę zdrowia) podpisał porozumienie o referendum niepodległościowym.

Według ostatnich sondaży referendum raczej skończy się porażką ale w ciągu miesiąca wiele może się zdarzyć. Na razie lider SPN Alex Salmond przegrał debatę na temat ekonomicznych skutków niepodległości Szkocji. Bo niepodległość Szkocji oznacza automatycznie wystąpienie z Unii Europejskiej i brak stosowania funta jako waluty. Międzynarodowe koncerny mają wątpliwości co do stabilności sytuacji politycznej i gospodarczej.

Specyficzną cechą szkockich nacjonalistów jest fascynacja Władymirem Putinem.

Cóż, oczywiście nie pochwalam niektórych działań Rosji, ale trzeba przyznać, że Putin jest skuteczny. Można zrozumieć bez problemu, dlaczego ma takie wysokie poparcie wśród swoich obywateli. Rosyjski prezydent przywrócił istotną część rosyjskiej dumy narodowej, i to jest rzecz niezwykle chwalebna. Są w Rosji niektóre aspekty trudne do zaakceptowania, rozmaite powiązania między polityką a biznesem, ale Rosjanie są fantastycznymi ludźmi, nawiasem mówiąc. Są uroczy

— oświadczył lider SPN Alex Salmond. Przed laty Alex Salmond skrytykował zachodnich bombardowanie Serbii przez wojska NATO nazywając je „niewybaczalną głupotą”. Nie wiem czy można traktować to tylko jako retorykę czy można żywić obawy co do obecności Szkocji w NATO.

Rząd w Londynie nie chce słyszeć o utrzymaniu przez Szkocję – po ewentualnej deklaracji niepodległości – funta jako środka płatniczego. Nikłe są też perspektywy, aby niepodległa Szkocja stała się z dnia na dzień członkiem Unii Europejskiej. Szkocja musiałaby przejąć swoją część długu publicznego stanowiącą 81% budżetu nowego państwa.

Poza Wielką Brytanią przyjęciu nowego kraju może sprzeciwić się Hiszpania. Hiszpanie mają problem z Katalonią i nielegalnym referendum niepodległościowym planowanym na 9 listopada. Katalońscy separatyści, cieszący się poparciem większości mieszkańców regionu, planowane referendum zamierzają nazwać plebiscytem. Tego Madryt zabronić nie może, jednak wyniki plebiscytu nie będą miały żadnej mocy prawnej. Autonomiczny rząd Katalonii liczy na wynegocjowanie nowych warunków współpracy z Madrytem, w tym samodzielność w sprawach finansowych.

Na razie nie widać aby RAŚ stawiał na tworzenie bojówek czy zapraszanie zielonych ludzików. Co nie znaczy, że przeciwstawienie się populistycznej propagandzie o dobrej decentralizacji i złej centrali będzie łatwiejsze.

Szczególnie gdy te populistyczne hasła a nawet ekstremistyczne pomysły kreowania nowego narodu będą nagłaśniane i lansowane przez media przypadkiem kontrolowane przez kapitał zagraniczny. Doświadczenia Szkocji i Katalonii z pewnością są uważnie analizowane w siedzibie RAŚ.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.