Rada Ministrów zebrała się dziś po raz ostatni pod przewodnictwem Donalda Tuska. Jak spekulują politycy ,późnym popołudniem lub jutro rano ma on złożyć na ręce prezydenta, dymisję rządu. Wszystko to spowodowane jest, rzecz jasna, nominacją Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej.
Rada Ministrów - z niemal tradycyjnym opóźnieniem - rozpoczęła się kilkanaście minut po godzinie 11:00. Tusk otrzymał pożegnalny prezent od kolegów z koalicyjnego PSL - Janusz Piechociński przekazał mu dużą książkę; najprawdopodobniej „poradnik premiera”, jaki napisał szef ludowców. Tusk otrzymał też koszyk jabłek.
Po południu, także po raz ostatni, premier weźmie udział w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Tuż po nim, na ręce Bronisława Komorowskiego ma złożyć dymisję swojego gabinetu.
Rząd miał zająć się dziś m.in. projektem nowelizacji ustawy o ubezpieczeniach upraw rolnych, zakładającym zwiększenie dopłat do ubezpieczeń rolniczych, założeniami zmiany ustawy Prawo o adwokaturze, przewidującymi m.in. likwidację zespołów adwokackich, a także projektem ustawy Prawo restrukturyzacyjne, mającym pomóc przedsiębiorstwom, które znalazły się w poważnych tarapatach finansowych.
Najpóźniej 25 września poznamy skład nowego rządu - wynika z zapowiedzi polityków i kalendarza wyznaczonego zapisami konstytucji. Prezydent Bronisław Komorowski ma przyjąć dymisję premiera Donalda Tuska w czwartek; od tego czasu ma dwa tygodnie na powołanie nowego gabinetu.
lw, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/212960-ostatki-premiera-upominki-i-usmiechy-pozegnalnie-posiedzenie-rzadu-donalda-tuska