Po której oni są stronie? Francuski generał: wzmocnienie NATO na Wschodzie to prowokacja wobec Rosji

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. Kremlin.ru
Fot. Kremlin.ru

Kolejne zaskakujące wiadomości napływają z Francji. Generał kraju, który nie widzi nic dziwnego w sprzedawaniu Rosji broni ofensywnej, przekonuje, że NATO… prowokuje Rosję.

Jeśli NATO przewiduje budowę przy swoich granicach baz do składowania sprzętu i umacnia swoją obecność wojskową to trudno tego nie interpretować jako prowokacji wobec Rosji

— uważa francuski ekspert gen. Jean-Claude Allard.

Ekspert wskazuje, że „wojska NATO nie wkroczą na terytorium Ukrainy”.

Ukraina nie wejdzie do Sojuszu w najbliższej przyszłości. Wobec takiej sytuacji wyjściowej 15 milionów euro wsparcia dla ukraińskiego wojska czy też oficjalne deklaracje potępiające działania Rosji w konflikcie na Ukrainie wydają się marnym pocieszeniem dla Kijowa

— tłumaczy.

W jego ocenie „wszelka interwencja w tym regionie wykraczałaby poza uprawnienia Sojuszu”.

Byłaby sprzeczna z prawem międzynarodowym, gdyż według art. 1 Traktatu Waszyngtońskiego użycie siły poza terytorium państw członkowskich NATO może nastąpić jedynie za zgodą i odpowiednią rezolucją ONZ

— dodaje generał.

Wskazuje, że „nawet gdyby projekt podobnej rezolucji istniał, nie miałby szansy przejść, gdyż musiałby zostać przegłosowany przez wszystkich członków Rady Bezpieczeństwa, w tym Rosję”.

W jego ocenie „decyzje związane z usprawnieniem NATO-wskich sił reagowania i umocnieniem obecności Sojuszu na jego wschodnich granicach poprzez instalację nowych baz logistycznych są poważnym ostrzeżeniem dla Rosji”.

Jeśli NATO przewiduje budowę przy swoich granicach baz do składowania broni i sprzętu, umacnia swoją obecność wojskową na ziemi i w powietrzu, to trudno tego nie interpretować jako prowokacji wobec potencjalnego agresora, a w tym wypadku Rosji. Tego typu decyzje na pewno nie sprzyjają osłabieniu napięcia międzynarodowego

— przekonuje Allard.

I dodaje, że „nikomu nie zależy na eskalacji konfliktu”.

Putin wie doskonale, że dla gospodarczego rozwoju Rosji nie może kontynuować polityki, która prowadzi jedynie do sankcji wobec rosyjskich przedsiębiorców. Wydaje się, że z obecnym zawieszeniem broni na Ukrainie, do którego Putin z pewnością znacząco się przyczynił, Rosja idzie w dobrym kierunku

— kwituje Allard.

Jak widać rosyjski punkt widzenia jest we Francji przyjmowany chętnie przez tamtejszych żołnierzy. Pytanie, jak daleko zinfiltrowana przez Rosję jest Francja staje się bardzo aktualne.

wrp,RP.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych