Jeśli Putin inwazję na Ukrainę uzgodnił z Merkel, to nowy pakt Hitler-Stalin nam nie grozi, ale właśnie się dokonał

Na szczycie w Newport NATO przyznało Ukrainie na dozbrojenie 15 milionów euro. Zabezpieczenie tegoż szczytu NATO w Newport przed ew. atakiem terrorystycznym kosztowało 60 milionów euro.

Ta proporcja mówi prawie wszystko, ale trzeba to powiedzieć dobitniej: wobec Ukrainy, na którą trwa inwazja wydającej na zbrojenia setki miliardów dolarów Rosji, zapomoga w wysokości 15 milionów jest obraźliwym ochłapem, jest demonstracyjnym warknięciem: nie dajemy ci Ukraino nic.

Media sikają dziś po nogach w ekstazie, że kierownictwo „szpicy NATO” będzie w Polsce. W Szczecinie. Czyli 454 kilometry od Warszawy i 127 kilometrów od Berlina. NATO uroczyście oznajmia, że owa „szpica” będzie gotowa do reakcji nawet już w 5 dni! Przy obecnym stanie polskiej armii, rosyjskie kolumny pancerne z okręgu kaliningradzkiego dotrą do Warszawy w dwa dni. Że bohatersko Ruskich zatrzymamy, żeby doczekać aż trzytysięczna „szpica” NATO się wygramoli? A wiecie Państwo jaki zapas pocisków ma każdy nasz czołg Leopard? Osiem pocisków. Na pół godziny strzelania. To nie żart.

Dwa dni temu Jerzy Targalski na łamach „Gazety Polskiej Codziennie” postawił tezę, że Putin wkroczenie rosyjskiej armii na Ukrainę uzgodnił z Angelą Merkel, szerzej - z władzami Niemiec. Jeśli ten wybitny obserwator spraw międzynarodowych ma rację, to znaczy, że jesteśmy o wiele dalej niż się Państwu wydaje, o wiele dalej niż odgrywa to międzynarodowy teatr politycznych pozorów. Jeśli to prawda, to nowy pakt Hitler-Stalin już nam nie grozi, bo właśnie się dokonał. Targalski pisze, że Niemcy, na swej drodze ku jawnej już pozycji mocarstwa, zdecydowali się rzucić wyzwanie Ameryce - pozwalając Rosji na inwazję na Ukrainę oraz kończąc z grą pozorów i mocno biorąc władzę w Unii i Europie w swoje łapy.

Zainstalowanie na funkcji brukselskiego rejenta bezwolnego Polaka, Tuska, na funkcji firmującej coraz bliższe, coraz bardziej szemrane deale Niemiec i Rosji, budujące potęgę obu wbrew interesom całej reszty, jest ruchem bardzo sprytnym i groźnym. Dla świata, dla Polski.

Kolejnym powodem dzisiejszej euforii mediów jest fakt, że w roku 2016 szczyt NATO odbędzie się w Warszawie. Łomatko, co za zaszczyt. Nu i uwidim kto tu budiet chazjain.