Potwierdzają się ustalenia tygodnika „wSieci” związane z aferą taśmową - wiele wskazuje na to, że główną „zwierzyną”, jaka miała zostać upolowana, miał być Jan Kulczyk.
CZYTAJ TAKŻE: Taśmy na Kulczyka - ukryte nagrania to bomba atomowa!
Do sprawy opisanej przez „wSieci” wraca dziś dziennik „Fakt”, który donosi, że prokuratorzy prowadzący sprawę tzw. nielegalnych podsłuchów mają w swoich rękach aż sześć nagrań z najbogatszym Polakiem. To z kolei oznacza, że Kulczyk nie wykupił swoich taśm - a przynajmniej nie wszystkie.
Jak czytamy, śledczy mają w swoich rękach aż 1500 godzin nagrań - ich bohaterzy pochodzą z wielu środowisk; w tym z kręgów politycznych i biznesowych.
Kiedy okazało się, że po restauracjach chadzają praktycznie wszyscy najważniejsi politycy i właśnie tam podejmują strategiczne rządowe decyzje, rozmawiając o najważniejszych sprawach, zaczęto nagrywać każdego
— czytamy w „Fakcie”.
Prokuratorzy nie dają jednak gwarancji, że żadne ze wspomnianych nagrań nie „wypłynie” - śledczy nie mają bowiem pewności, czy w drugim obiegu nie funkcjonują kopie taśm. Czyżby czekała nas kolejna odsłona afery podsłuchowej?
wwr
——————————————————————————————
Aleksander Majewski w rozmowach z najlepszymi polskimi dziennikarzami śledczymi - Sumlińskim, Gadowskim, Miterem, Pyzą i Zielke - odkrywa tajemnice polskiego świata przestępczości zorganizowanej, afer na styku polityki i korupcji.
„Afery III RP” - książka dostępna w naszym internetowym sklepie wSklepiku.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/212261-1500-godzin-rozmow-i-6-tasm-z-udzialem-kulczyka-sledczy-maja-w-rekach-prawdziwa-bombe