Andrzej Melak uważa, że Donald Tusk wyjeżdżając do Brukseli ucieka z w związku z jego decyzjami dotyczącymi tragedii smoleńskiej.

Czuję, że ktoś bardzo dużo narozrabiał, zrobił to, czego od niego wymagano, wypełnił wszystkie punkty, które mu wyznaczono, zawalił najważniejsze śledztwo w Polsce, a teraz, jak jego współpracownicy, np. Tomasz Arabski, skoczył w Europę. Pożegnał kraj nagle, choć jeszcze do niedawna twierdził, że to Polska jest najważniejsza

— mówi Melak portalowi Stefczyk.info.

Dodaje, że Tuskowi „wyrzuty sumienia nie dadzą spokoju”.

Będą go dręczyć do końca życia. To, co on zrobił, opinie rodzin, które uznają, że jego zaniedbania przyczyniły się do tragedii smoleńskiej, będą rzutowały na całe jego życie. Obojętnie jakie stanowisko zajmie

— tłumaczy.

Cała rozmowa na Stefczyk.info

KL