„Pierwszy macher, frontmenka”. Marszałek Kopacz premierem?

Fot. PAP / Tomasz Gzell
Fot. PAP / Tomasz Gzell

1) W ostatni piątek, tuż przed wyjazdem premiera Tuska na szczyt w Brukseli, doszło późnym wieczorem do jego spotkania z prezydentem Komorowskim z udziałem marszałek Kopacz oraz ministrów Sikorskiego i Siemoniaka.

Wszystko na to wskazuje, że właśnie podczas tego tajemniczego spotkania ustalono, że następczynią Tuska na fotelu premiera, będzie najbardziej zaufana jego współpracowniczka, kiedyś w rządzie, a później w partii, obecna marszałek Sejmu - Ewa Kopacz.

Ponoć prezydent Komorowski, nie był do końca usatysfakcjonowany tą propozycją ale został przekonany, że ta kandydatura zostanie szybko zaakceptowana w Platformie, a następcą Kopacz w Sejmie, zostanie bezkolizyjnie wicemarszałek Cezary Grabarczyk.

2) Ewa Kopacz od blisko 3 lat jest marszałkiem Sejmu, odpowiada za organizację jego pracy i to obecne jej zajęcie nie wywołuje specjalnych emocji.

Ale w poprzedniej kadencji tej koalicji, była ministrem zdrowia i z tym okresem jej publicznej działalności jest związanych wiele historii, które do tej pory nie zostały wyjaśnione opinii publicznej.

W czerwcu 2012 dziennik „Fakt” przytoczył nowe fragmenty rozmów z Beatą Sawicką (posłanką Platformy w latach 2007-2011), nagranych przez podających się za biznesmenów funkcjonariuszy CBA.

Do tego momentu opinii publicznej, znane były stwierdzenia byłej posłanki Platformy, że projekty ustaw w wyniku, których zasoby ochrony zdrowia w Polsce miały być prywatyzowane, co zostało przez nią określone „jako kręcenie lodów”, przygotowywał zespół na czele „z pierwszym macherem, frontmenką”.

Właśnie „Fakt” cytował wtedy kolejny fragment tej rozmowy Sawickiej, który już nie pozostawia żadnych wątpliwości, „do tego pierwszy macher, partnerka z mojej grupy, dzisiaj sama przewodnicząca komisji zdrowia”.

W roku 2007 kiedy ta rozmowa z agentami CBA się odbyła, przewodniczącą sejmowej komisji zdrowia, była właśnie poseł Ewa Kopacz.

Marszałek Ewa Kopacz nigdy się do tego tekstu nie odniosła, nie podała też redakcji do sądu, domagając się przeprosin i sprostowania.

3) Także w 2012 roku tyle, że miesiąc wcześniej w maju z kolei w tygodniku „Gazeta Polska” ukazał się tekst nawiązujący do pamiętnego okresu przełomu 2009 i 2010 roku, kiedy na świecie i w Europie mieliśmy do czynienia z wirusem świńskiej grypy słynnym H1N1 na taką skalę i z takim poziomem zagrożenia zdrowia i życia ludzkiego, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła VI najwyższy poziom zagrożenia epidemią świńskiej grypy.

Przypomnę tylko, że koalicja PO-PSL ogłosiła wtedy, iż w Polsce zagrożenie tym wirusem jest niewielkie, że są to wręcz pojedyncze przypadki na tysiące zachorowań na grypę w sezonie jesienno - zimowym.

Zarówno premier Donald Tusk jak i ówczesna minister Ewa Kopacz twierdzili, że dominujące zachorowania na grypę to zachorowania na grypę sezonową. Szefowa resortu zdrowia w wypowiedzi 9 listopada 2009 roku (wtedy kiedy zdiagnozowano śmierć pierwszego w Polsce pacjenta  na grypę H1N1), stwierdziła wręcz, że na grypę H1N1 w Polsce dzisiaj choruje 200, słownie 200 osób.

Konsekwencją takiej diagnozy prezentowanej przez rządzących była rezygnacja przez Polskę z zakupu szczepionki przeciwko wirusowi N1H1, nawet dla pacjentów z tzw. grup ryzyka.

Byliśmy jedynym krajem w UE, a prawdopodobnie i w całej Europie, który tej szczepionki nie kupił, ba w mediach okrzyknięto to wręcz genialnym posunięciem minister Kopacz, która w ten sposób przechytrzyła pazerne koncerny farmaceutyczne i uratowała setki milionów pieniędzy budżetowych.

Ten mit o genialności Ewy Kopacz został zresztą utrwalony przez samego premiera Tuska, który prezentując sylwetkę swojej parlamentarnej koleżanki jako kandydata na marszałka Sejmu, użył go jako argumentu przemawiającego za tym, żeby taka osoba piastowała funkcję II osoby w państwie.

4) Według artykułu w „Gazecie Polskiej” statystyki WHO dotyczące epidemii świńskiej grypy w latach 2009-2010, mówią jednak co innego.

Można się z nich dowiedzieć, że w Europie zachorowania na grypę w 95-99% były spowodowane przez wirus H1N1, a więc nie ma żadnych podstaw do stwierdzeń, że inaczej w tym czasie mogły wyglądać zachorowania na grypę w Polsce.

Według oficjalnych polskich statystyk w Polsce na grypę spowodowana wirusem H1N1 zmarło 182 osoby (statystyki do końca lutego 2010), natomiast według WHO ofiar tej grypy na świecie było 20 tysięcy, z tego w naszym kraju, zgonów spowodowanych tym wirusem było około 2 tysięcy (co 10 zmarły na świńską grypę na świecie, to zmarły w Polsce).

Także w tej sprawie nie było żadnych wystąpień marszałek Kopacz o sprostowania i przeprosiny, tekst został pominięty milczeniem.

Może przed nominacją na premiera, przynajmniej w tych dwóch ważnych sprawach, marszałek Kopacz złożyłaby jednak publicznie, stosowne wyjaśnienia.

Jest jeszcze szczególny udział marszałek Kopacz „w zaciemnianiu” tego co się stało w Smoleńsku, ale ta historia zasługuje na oddzielne opracowanie.

———————————————————————————————————-

Szeroka oferta podręczników i książek językowych w niskich cenach! Wejdź na wSklepiku.pl i przekonaj się sam! Gwarantujemy pewną i szybkę dostawę zamówienia!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.