Podczas pierwszej po wyborze na szefa Rady Europejskiej konferencji prasowej Donald Tusk - nie wywołany do tablicy - odniósł się do problemu słabej znajomości języka angielskiego.
Przypomnijmy, że Tusk nie mówi także po francusku, potrafi za to porozumieć się po niemiecku.
„Nothing is good enough for Europe, including my English today, but I will polish my Polish” - stwierdził Tusk, omawiając wyzwania stojące przed Unią Europejską w związku z wojną na Ukrainie.
„Popracuję nad moim angielskim, w grudniu będę gotowy na 200 proc.” - dodał premier, również po angielsku, choć niestety jego słowa zagłuszył tłumacz.
„Don’t worry” - dodał Tusk na końcu.
O słabym angielskim Tuska pisał ostatnio m. in. brytyjski „Guardian”, używając określenia „poor English”.
Brytyjski dziennik przywołał jednocześnie - za „Gazetą Wyborczą” - opinię, że przenosiny do Brukseli wspierała żona premiera, ponieważ oznaczałoby to „więcej pieniędzy, więcej prestiżu i więcej czasu wolnego”.
Sil
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/211591-tusk-o-swoim-angielskim-nothing-is-good-enough-for-europe-including-my-english-today
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.