Baterie, akumulatory, ochrona środowiska i gruba kasa w tle. Czy pod stołem załatwiono zmianę ważnej ustawy?
— zastanawia się na łamach tygodnika „wSieci” Andrzej R. Potocki, opisując podejrzany zabieg ze zmianą prawa dotyczącą ochrony środowiska.
Jak czytamy, sprawa do złudzenia przypomina historię z Rywinowskim „lub czasopisma”.
Chodzi o zmianę prawa związanego z przerobem odpadów z baterii i akumulatorów, o czym z kolei na swoim blogu wspomniała Kataryna.
Minister gospodarki zaproponował, by w ogóle zrezygnować ze zmiany przepisów likwidujących obowiązek profesjonalnej utylizacji odpadów z akumulatorów i baterii. Jego zdaniem takie rozwiązanie jest bezpieczne dla środowiska – recykling zużytych akumulatorów nadal będzie się odbywać w ramach zamkniętej linii technologicznej, która zapewnia bezpieczne dla środowiska i ludzi pełne przetwarzanie złomu akumulatorowego
— pisze Potocki.
W artykule szeroko opisuje zmianę prawa, jaką wiceminister Gawłowski zaprowadził.
Niedawno Senat przywrócił rządową wersję ustawy z 4 lutego, a więc z dnia przed zmianą, jaką wprowadził Stanisław Gawłowski. Ustawa jest więc obecnie w wersji z ostrymi zapisami dotyczącymi ochrony środowiska. 28 sierpnia poprawkami Senatu zajmie się Sejmowa Komisja Środowiska, a następnie odbędzie się głosowanie w Sejmie. Co zrobi PO?
— pyta dziennikarz.
I dodaje:
Opowie się za ustawą w wersji proponowanej przez rząd i obecnie przez Senat, czyli taką, jaka podlegała dwuletnim konsultacjom i miała trafić na posiedzenie Rady Ministrów 4 lutego, czy obecną wersją, która w tajemniczych oko- licznościach została zmieniona pomiędzy 4 a 18 lutego? W ten sposób udało się – wbrew Ministerstwu Gospodarki, ekspertom, urzędnikom – doprowadzić do wprowadzenia niekorzystnych dla środowiska naturalnego przepisów
— czytamy.
Więcej we „wSieci”.
wwr
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/211544-wsieci-druga-odslona-afery-tasmowej-prawie-jak-historia-z-lub-czasopisma