Komorowski twardy wobec Rosji: „Ja stawiam na siłę”. Szkoda, że tak późno…

fot. PAP/Jacek Turczyk
fot. PAP/Jacek Turczyk

Bronisław Komorowski ostrzegł przed polityką ustępstw wobec Kremla. Oświadczył, że konieczne są sankcje przeciw Rosji oraz wzmocnienie wschodniej flanki NATO.

Rosja dokonała inwazji na Ukrainę

— powiedział w wywiadzie dla radia Deutschlandfunk, podkreślając, że Europa i świat zachodni muszą zdecydować, jak skutecznie zareagować na działania Rosji.

Redakcja Deutschlandfunk poinformowała, że cały wywiad zostanie nadany w sobotę o godz. 17.30. Fragmenty rozmowy opublikowano wcześniej na stronie internetowej rozgłośni.

Zdaniem prezydenta stawką w tej grze jest to, czy uda się przeszkodzić prezydentowi Władimirowi Putinowi w utworzeniu nowych stref wpływu.

Strefy wpływów oznaczają odbudowę rosyjskiego imperium, które dawniej sięgało aż po Odrę i Łabę, a istniały też plany rozszerzenia go po Pireneje

— powiedział Komorowski w rozmowie z niemieckim radiem.

Jak możemy skutecznie zapobiec agresji, łamaniu prawa międzynarodowego, deptaniu praw człowieka? Nie chodzi tylko o interesy polityczne, lecz także o to, co stanie się z Europą. Czy będzie Europą kozacką, czy bardziej demokratyczną

— podkreślał prezydent.

Jego zdaniem na Niemcach i na Polakach spoczywa szczególna odpowiedzialność za wyciągnięcie wniosków z historii. Jak przypomniał, „w latach 30. ówczesnej Europie zabrakło odwagi, by powstrzymać rewizjonizm i przemoc ze strony Niemców. Uprawiano politykę ustępstw wobec Hitlera.

Musimy jasno powiedzieć, że polityka obłaskawiania i ustępstw prowadzi donikąd

— zaznaczył Komorowski.

Ostrzegł, że ustępstwa zachęcają jedynie do stawiania kolejnych żądań, tak jak ma to miejsce obecnie.

Najpierw domagano się Krymu, teraz dalszych części Ukrainy i wszyscy się zastanawiają, na czym się to skończy

— wskazał prezydent.

Uważam, że polityka sankcji niestety jest uzasadniona i konieczna

— ocenił.

Jak dodał, konieczne jest też wzmocnienie NATO, szczególnie wschodniej flanki Sojuszu. Tutaj istnieją zagrożenia, istnieje potencjał agresji - wyjaśnił. Jego zdaniem słabość potencjalnych ofiar może zachęcać do agresji, natomiast siła zniechęca do agresywnej polityki.

Ja stawiam na siłę

— powiedział prezydent.

Zwracając się do Niemców, Komorowski wyraził nadzieję, że pamiętają jeszcze, co oznaczało sowieckie imperium w Europie. Upadek ZSRR, „dzięki któremu Polska odzyskała wolność, a Niemcy jedność”, był następstwem przegranego wyścigu zbrojeń i przegranej konkurencji gospodarczej.

To było przyczyną rozpadu imperium, a dziś prezydent Putin otwarcie zapowiada, że chce odbudować to imperium

— powiedział prezydent.

Oceniając prezentowane obecnie przez prezydenta Komorowskiego twarde stanowisko wobec Rosji, pozostaje stwierdzić, że lepiej późno niż wcale.

PAP/JKUB

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.