Bartłomiej Sienkiewicz: Afera? Jaka afera? To histeria polityczna opozycji!

fot. TVN 24.pl/wPolityce.pl
fot. TVN 24.pl/wPolityce.pl

Bartłomiejowi Sienkiewiczowi  nie brak tupetu. Nie dość, że nie zamierza podawać się do dymisji,  to kreuje się na wcielenie odpowiedzialności, a krytyczne głosy opozycji ws. afery podsłuchowej nazywa „polityczną histerią”.

Szef MSW jak mantrę powtarza, że swoją przyszłość uzależnia od decyzji premiera.

Nadal pozostaje w mocy to, co jest mikrodefinicją. A mikrodefinicja jest tak, że moja obecność w rządzie zależy od premiera

— zaznaczył szef MSW.

Jak się jest ministrem, traci się kontrolę nad swoim losem

— dodał filozoficznie.

Na pytanie, czy sam nie może odejść z rządu, skoro po wybuchu afery podsłuchowej mówił, że nie ma przed sobą politycznej przyszłości, odpowiedział, że nie.

Wzięcie na siebie obowiązku za ważną część państwa, oznacza, że człowiek temu obowiązkowi podlega w całości. To nie jest praca jak każda inna, że jak mi się znudzi, to mówię dziękuję. Nie ma takiej możliwości, obowiązek pełni się tak długo, póki to jest konieczne

— powiedział szef MSW.

A to jak długo jest to konieczne, określa kto inny niż ten, kto pełni obowiązek. To jest natura odpowiedzialności za państwo

— dodał.

Dopytywany, czy nie żałuje słów na temat końca swojej politycznej przeszłości, odpowiedział, że żal w polityce podlega nieco dłuższej kadencji niż dwa miesiące.

Nie będę publicznie opowiadał o tym, co się we mnie dzieje, ponieważ nie za to Rzeczpospolita mi płaci

— stwierdził Sienkiewicz. (Gdybyż równie skryty był podczas pamiętnej kolacji w restauracji Sowa i Przyjaciele - dziś w ogóle nie musiałby się tłumaczyć)

Tak czy owak szef MSW nie widzi konfliktu interesu w tym, że ma wyjaśniać aferę, której jest jednym z bohaterów.

Gdybyśmy tak na to patrzyli, to bylibyśmy świadkami następującej sytuacji tzw. kradzież samochodu ministrowi spraw wewnętrznych powodowałaby, że musiałby przestać być ministrem, gdyż policja podległa szefowi MSW będzie się zajmowała kradzieżą samochodu. To absurdalna logika

— stwierdził Sienkiewicz. Po czym przeszedł do kontrataku.

Afera tak, jak ją rozumie opozycja, jako ujawnienie niezwykle dramatyczniej prawdy o złamaniu prawa w Polsce jest rodzajem histerii politycznej

— stwierdził Sienkiewicz. . Właściwie, to pozostaje już tylko czekać kto pierwszy powie, że cała afera podsłuchowa jest winą Kaczyńskiego i Macierewicza. Panie Stefanie….?

ansa/TVN24

————————————————————————————-

Poznaj prawdziwe oblicze rządu Donalda Tuska! Przeczytaj książkę „Afery czasów Donalda Tuska” .

Książka do kupienia wSklepiku.pl.Polecamy!

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.