wPolityce.pl: Panie pośle, rozmawiamy tuż po przemówieniu Donalda Tuska w Sejmie. Czy to „małe expose” przekonało pana do czegoś, o czym mówił premier?
Antoni Macierewicz, poseł PiS: Zwróciłbym uwagę na bardzo niepokojący wątek ukraiński. Chodzi o propozycję legalnego państwa ukraińskiego – z którym Polska jest w dobrych stosunkach i gdzie naszym interesem jest ich wspierać, które zwróciło się do nas o sprzedaż uzbrojenia. Uzyskaliśmy dziś odpowiedź od premiera, że tak się nie stanie. Mało tego – w mojej opinii to pokłosie dyrektywy, jaką publicznie zapowiedział pan Dukaczewski, który wyrasta na głównego polityka polskiego polityki, jeśli chodzi o sprawy obronności. Pan premier Tusk grzecznie powtórzył opinię byłego szefa WSI, chowając się za sojusznikami z NATO i UE – tak jakby Polska nie miała i nie mogła mieć swojego własnego ministerstwa, swojego premiera i swojej perspektywy. Platforma przesuwa się w kierunku moskiewskim.
Premier tłumaczył, że takie „wychodzenie przed szereg” może grozić Polsce izolacją na arenie międzynarodowej. Nie przekonują pana te argumenty?
Myślę, że pan premier Tusk powtarza dokładnie tę formułę, którą mu narzucił Dukaczewski i ludzie z dawnych WSI, którzy tak samo publicznie motywują faktyczną odmowę. To próba zasłaniania się innymi – jak widać, ze strachu przed lobby moskiewskim, które dominuje otoczenie premiera Tuska. Dzieje się bardzo zły scenariusz, o którym wielokrotnie mówiłem.
Skoro wspomniał pan o Dukaczewskim, to dopytam o sprawę komisji śledczej ws. likwidacji WSI. Pół roku temu premier, marszałek Kopacz, a także minister Siemoniak byli zdecydowanie przeciw, mówiąc o bezpieczeństwie państwa polskiego, które może być zagrożone działaniami takiej komisji. Co stało się w pół roku, że premier zmienił zdanie?
W mojej opinii chodzi tutaj o dwie kwestie. Po pierwsze – Platforma jest w dramatycznej sytuacji, jeśli chodzi o ujawnienie jej skandalicznego stosunku do polskiego państwa, gospodarki, sposobu rządzenia. To również kompromitacja służb specjalnych pod kierownictwem ministra Sienkiewicza i premiera Tuska. Państwo polskie było systematycznie niszczone przez tych ludzi i wystawiane na pastwę różnego rodzaju sitw, lobby i grup przestępczych. To dramatyczny obraz państwa polskiego. Być może wydaje się tym politykom, że dzięki tej komisji zmniejszą nacisk i presję wywieraną na nich za to, do jakiego stanu doprowadzili polskie państwo.
A drugi wątek?
Druga sprawa to wynik systematycznego, przygotowanego i realizowanego zamysłu prezydenta Komorowskiego.
Widzi pan rosnące wpływy obozu prezydenckiego w Platformie?
Tak. To wpływy rosnące zgodnie z opcją polityczną urzędującego prezydenta – bazującą na ludziach z WSI, jak i promowaniu kierunku promoskiewskiego. Chodzi też – a może przede wszystkim - o wielkie ambicje polityczne Bronisława Komorowskiego, by zastąpić Platformę Obywatelską swoim obozem politycznym. To perspektywa realizowana krok po kroku, a jednym z jej elementów jest właśnie komisja ds. likwidacji WSI. Nie zdają sobie tylko sprawy, że mogą trafić z deszczu pod rynnę. Obie te strony gorzko się rozczarują obradami tej komisji.
not. svit
———————————————————————————————-
Czytaj także w najnowszym wydaniu tygodnika „wSieci”: Długie ramię władzy WSI. Czy to crash test przed wyborami? Tygodnik dostępny jest w formatach EPUB, MOBI i PDF, które dopasowują się do urządzeń takich jak telefony, tablety i czytniki e-booków. Szczegóły na http://www.wsieci.pl/e-wydanie.html
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/211064-co-z-komisja-ws-wsi-macierewicz-dla-wpolitycepl-platforma-przesuwa-sie-w-kierunku-moskiewskim-nasz-wywiad