Gen. Skrzypczak: Kolejnym krokiem Putina będzie Polska. Bez wsparcia NATO możemy się bronić trzy dni

Fot. Youtube.pl
Fot. Youtube.pl

Bez wsparcia NATO Polska jest w stanie bronić się trzy dni. Nie oszukujmy się, że mamy potencjał, aby oprzeć się armii masowej, takiej jak rosyjska

— mówi były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak. W rozmowie z tygodnikiem „Wprost” generał przedstawia bardzo krytyczny obraz polskich zdolności obronnych.

A jest przeciwko czemu się bronić. W ocenie gen. Skrzypczaka jeżeli Europa nie powie stanowczego „stop”, Władimir Putin będzie dalej realizował politykę, którą kiedyś prowadził Stalin.

Nie chodzi o groźbę rozbioru Ukrainy, ale oddania tego kraju w strefę wpływów Rosji. Nie łudźmy się, że Putin się wówczas zatrzyma. Jego kolejnym krokiem będzie Polska

— tłumaczy.

I zaznacza, że polska armia nie da sobie sama rady w starciu z Rosją.

Niech ktoś wreszcie przedstawi polskiemu społeczeństwu raport o stanie armii. Nie oszukujmy się, mamy za mały potencjał, aby oprzeć się armii masowej, takiej jak rosyjska. W MON był pomysł na redukcję armii, ale nie ma już pomysłu na jej odbudowę. Problemem jest brak decyzyjności. Po prostu nikt w armii nie ma dziś odwagi, by podjąć trudne decyzje

— mówi Skrzypczak.

Dodaje, że również NATO nie ma czym Polski wesprzeć, gdyby zaszła taka potrzeba.

Sojusz nie posiada formacji, która przyszłaby nam z pomocą, np. w postaci całej ciężkiej dywizji zdolnej do działań obronnych lub manewrowych. Amerykanie mają swoje wojska rozproszone po świecie, w Europie tego nie ma

— tłumaczy były dowódca.

W rozmowie gen. Skrzypczak nokautuje przeprowadzoną reformę struktury armii, jaką przeprowadził rząd Donalda Tuska.

Nie ma wyznaczonego naczelnego dowódcy, który w czasie wojny dowodziłby polskimi siłami zbrojnymi. Nikt nie chce ponosić takiej odpowiedzialności

— tłumaczy Skrzypczak.

Wskazuje, że polscy generałowie zajmują się zbyt często salonowymi rozgrywkami, a nie przygotowywaniem wojska do wojny.

Ilu z nich dowodziło dywizjami, ilu przeszło ćwiczenia dywizyjne? Przeważająca większość generałów to salonowcy zabiegający o poparcie polityczne. Gdy wprowadzano cywilną kontrolę nad armią, generałowie zaczęli coraz mocniej wiązać się z politykami, tworząc różnego rodzaju koterie i nieformalne grupy interesów. To wyrządziło szkodę wojsku

-– wyjaśniał.

Ci sami ludzie, którzy za Bogdana Klicha dokonali demontażu zdolności bojowej sił zbrojnych, teraz tę armię reperują. Nie ma możliwości, aby ta sztuka się im udała

— tłumaczy Skrzypczak.

Generał przedstawił niezwykle krytyczną ocenę polskich zdolności do obrony. W zestawieniu z przekonaniem, że Putin się nie cofnie, a Polska będzie następna, jego wywiad robi duże wrażenie…

wrp

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.