Znane opinii publicznej podniesienie w sierpniowe weekendy autostradowych bramek wyłącznie na A1, kosztujące min. 20 mln złotych, wymaga krótkiego komentarza.

Po pierwsze – to decyzja w stylu PRL-owskich dygnitarzy. To decyzja pierwszego sekretarza inżynierii transportu. Po drugie - została podjęta na odcinku autostrady zarządzanym przez koncesjonariusza, czyli tam gdzie rząd do dzisiaj nie doprowadził do możliwości przejazdu w systemie elektronicznego poboru opłat – nawet ciężarówek, jak na autostradach państwowych. Wszyscy muszą odstać w kolejce, bo zapłata jest tylko w gotówce.

Eksperci i PiS wiele razy alarmowali, że zaniechania rządu wytworzą olbrzymie kolejki. (…) Chcę przypomnieć, że w ubiegłym roku spłata samych odsetek w Krajowym Funduszu Drogowym to ponad 2,5 mld złotych, a koszty samych opłat wypłacanych prywatnym funkcjonariuszom na A1 i A2 - tzw, opłata za dostępność – to koszt ponad 1,3 mld złotych, a w tym roku ok. 1,63 mld.

Co mówi ekipa rządowa? Mówi nam, kierowcom, że „pracuje nad czymś nowym” do jesieni – absurd goni absurd. Gdyby w ubiegłych trzech latach rząd przekazał np. za darmo ok. 5 mln kierowców urządzenie do naliczania opłat w drodze elektronicznej, to wydatek byłby porównywalny do kosztów budowy punktów poboru opłat tylko na jednym 200-km odcinku autostrady płatnej Gliwice-Wrocław.

Tuszowanie przez rząd własnej nieudolności przypomina sytuację nabywcy drogiego komputera, któremu zabrakło na podpięcie do prądu. Dodatkowo rząd podzielił kierowców na lepszych i gorszych – na ulgi mogą liczyć tylko ci, którzy jadą do okręgu wyborczego aktualnego premiera. Dolny Śląsk, Górny, Małopolska i Wielkopolska – to obszary, których nie dotknie łaskawa ręka premiera Tuska. Łaskawa – bo za państwowe pieniądze.

——————————————————————————————————

Polecamy wSklepiku.pl:„Autostrady w Polsce, czyli drogi przez mękę”.

Książka przedstawia dzieje budowy autostrad na terenie Polski. Autor w przystępny sposób opisuje zastosowane rozwiązania i kolejne etapy powstawania tego typu dróg. Pomocnym dodatkiem są mapy, przedstawiające plany i stan prac w poszczególnych latach.