Przede wszystkim zrobimy audyt i ocenimy, w jakim stanie jest polska „stajnia Augiasza” po rządach PO-PSL

— mówi Ryszard Czarnecki w rozmowie z „Rzeczpospolitą” odnosząc się do pytania o to, co Prawo i Sprawiedliwość zrobi po wyborach w kontekście rządów Platformy.

Polityk PiS dodaje, że wielu będzie zaskoczonych składem rządu, na jaki postawi Jarosław Kaczyński.

Premier Kaczyński już samym składem Rady Ministrów zademonstruje, jak mniemam, że będzie to rząd stawiający na rozwój gospodarczy, inwestycje i miejsca pracy

— przekonuje.

Audyt o którym mówi Czarnecki ma również dotknąć afer, w które zamieszani byli politycy Platformy.

Chciałbym wierzyć, że do tego czasu zrobi to za nas prokuratura, przynajmniej przy tej ostatniej aferze. Ale zobaczyć, co koalicja PO-PSL zamiotła pod aferalny dywan – to doprawdy kusząca perspektywa

— przyznaje.

Czarnecki mówi też w rozmowie o „antypisowskich” plakatach Platformy, w których rządzący politycy straszą przed dojściem do władzy opozycji.

Platforma tonie i plakatowej brzytwy się chwyta. Charakterystyczne, że czołowi politycy PO, jak Andrzej Halicki, krytykują ten plakat. Nic dziwnego, bo jest poniżej poziomu kreta na Żuławach. Polacy mają już dość antypisowskiej propagandy, którą karmi nas rząd zamiast przedstawiać pomysły na gospodarkę, zwiększenie liczby miejsc pracy czy ofertę dla młodych Polaków, by nie musieli wyjeżdżać z ojczyzny

— mówi.

lw, „Rzeczpospolita”