Krakowska prokuratura okręgowa wszczęła śledztwo ws. marnotrawienia środków publicznych przez prezydenta Jacka Majchrowskiego. Chodzi o 20 mln zł!

Witold Gadowski, pisarz i dziennikarz śledczy tygodnika „wSieci”, który złożył zawiadomienie w tej sprawie, komentuje na portalu Stefczyk.info:

Chcę, by prokuratura postawiła mu zarzuty i żeby odpowiadał materialnie za szkody wyrządzone miastu. A jeżeli przy okazji przegra kampanię wyborczą, to tym lepiej. To jest człowiek, który nie ma kwalifikacji do rządzenia miastem, co udowodnił przez ostatnie trzy kadencje.

Gadowski już 2 września będzie zeznawał jako świadek. Jak przyznaje, prokuratorzy miło go zaskoczyli, bo wydawało się, że Majchrowski w Krakowie jest nietykalny.

Większość osób obstawiała, że śledczy w ogóle nie podejmą tej sprawy i przyślą mi postanowienie o braku podstaw do wszczęcia postępowania, czyli umorzą moje doniesienie. Okazało się, że normalne, regularne śledztwo, w wydziale śledczym, zostało wszczęte. (…) Mam nadzieję, że to po prostu wynika z praworządności, powiem naiwnie. A jako zwolennik spiskowych teorii, mogę powiedzieć, że w ogóle postawa wymiaru sprawiedliwości w Polsce ewoluuje, zaczyna on postępować coraz bardziej przyzwoicie. Być może wyczuwa, że zmienia się koniunktura polityczna, ale to moje czyste domniemania. Jako obywatel jestem zadowolony i pozytywnie zaskoczony, że jednak w naszym kraju prawo może działać. W Krakowie także.

Publicysta liczy na to, że prezydent będzie musiał na własnej kieszeni poczuć karę za szkody, jakie wyrządził miastu:

A ponieważ jest bardzo skąpy i chytry, to będzie go to bardzo bolało. Inni urzędnicy publiczni będą z tego mieli dobrą nauczkę. Taką mam nadzieję. Można powiedzieć, że jestem idealistą, ale za marnotrawienie środków publicznych tak wielkiej wartości powinno się odpowiadać i to rygorystycznie.

Cała rozmowa na portalu Stefczyk.info. Polecamy!

mt