Rząd Tuska szczodry dla (samych) swoich: na premie w resortach poszło 2,5 mln zł!

fot. premier.gov.pl
fot. premier.gov.pl

Politycy PO-PSL już nawet nie udają, że ich „tanie państwo” to kompletna fikcja. Tylko w pierwszej połowie roku rząd Donalda Tuska wydał 2,5 mln zł na premie w ministerstwach.

Rekordzistą jest Janusz Piechociński (54 l.). Swoim urzędnikom w ministerstwie gospodarki rozdał w pół roku ponad 574 tys. zł. Niemal tyle samo – 573 tys. zł – na premie wydał minister pracy. Szczodry był także Bartosz Arłukowicz (43 l.), który w pół roku przyznał urzędnikom resortu zdrowia 433 tys. zł premii

— podaje „Fakt”.

Co warte podkreślenia, premie nie są przyznawane za jakieś szczególne osiągnięcia, raczej wedle starej PRL-owskiej zasady „czy się stoi, czy się leży…”. Urzędnicy dostają je regularnie co trzy miesiące.

To sposób by ominąć formalne zamrożenie ich pensji, które zresztą wcale do niskich nie należą. Przykładowo średnia miesięczna płaca w MSZ to 7711 zł, a w resorcie finansów – 7271 zł brutto

— zaznacza „Fakt”.

Do rozlicznych odkryć rządu Tuska można więc dodać kolejne - jak to, co „głęboko zamrożone” skonsumować bez odmrażania.

JUB/”Fakt”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.

Autor

Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24 Wspieraj patriotyczne media wPolsce24

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych