Na przeprosiny nigdy nie jest za późno. Wygląda na to, że zrozumiano w tej miejscowości, kim tak naprawdę był jej szanowany przez lata burmistrz.
Tak przeprosiny ze strony obecnej burmstrz Westerlandu, zarządzanego przez lata przez kata Woli Heinza Reinefartha – komentuje prof. Bogdan Musiał w rozmowie z Super Expressem.
Choć, jak zauważa historyk, trudno to nazwać zadośćuczynieniem za ogrom zbrodni, które Reinefarth popełnił na cywilnej ludności Warszawy.
Zadośćuczynienie to niekoniecznie pieniądze, bo nie da się przecież wycenić ludzkiego życia. To, co trzeba zrobić, to godnie upamiętnić ofiary i pokazać prawdę o tym człowieku
—dodaje. Zdaniem prof. Musiała tablica odsłonięta w Westerlandzie – to za mało.
Przylepi się ją na jakiejś ścianie i nikt nawet nie zwróci na nią uwagi, tak jak na tablicę upamiętniającą Solidarność, którą umieszczono na bocznej ścianie Bundestagu
— twierdzi rozmówca „Super Expressu”.
To musi znaleźć się w miejscu widocznym i tak, by nie można było odwrócić od tego wzroku. Do tego kurortu przyjeżdża mnóstwo turystów i to przede wszystkim tych należących do niemieckiej elity
—przekonuje.
Jak zauważa Musiał w całej sprawie odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy popełnione w Polsce pojawia się też pytanie o to, jak przebiegało ściganie niemieckich zbrodniarzy wojennych, które prowadziła RFN.
To, że taki Reinefarth mógł się stać szanowanym obywatelem, nie świadczy dobrze o procesie rozliczania się Niemiec z własną przeszłością. W ogóle rozliczenie się ze zbrodniami, które Niemcy popełnili w Polsce, dokonuje się głównie w sferze werbalnej, a nie rzeczywistej
— podkreśla historyk.
Zdaniem Musiała Niemcy powinni wypłacić Polsce reparacje za zniszczenia dokonane na jej terytorium podczas II wojny światowej.
Niemcy celowo zniszczyli stolicę Polski. Nie był to wypadek przy pracy. Nie był to wynik działań wojennych, ale świadomej eksterminacji wielkiego miasta, co jest wyjątkowym wydarzeniem w najnowszej historii.
— podkreśla profesor, przypominając, że Polska nigdy nie zrzekła się swoich roszczeń wobec Niemców. Zrobił to w jej imieniu Związek Sowiecki i jego namiestnicy w postaci władz komunistycznych.
Nie była to jednak suwerenna decyzja suwerennego państwa. Nie ma żadnego aktu prawnego, który by to potwierdzał
— zaznacza.
Myślę, że potrzebna by była uczciwa debata poparta merytorycznymi argumentami, w czasie której powinniśmy zadać sobie pytanie, czy takie roszczenia są dobrą drogą do pojednania między Polską a Niemcami. Jedno jest jasne - Grecy, którzy dużo mniej ucierpieli w wyniku niemieckich działań, mają takie żądania. Po wojnie rekompensatę Niemcy wypłaciły Francji. W zasadzie wszyscy na Zachodzie takie odszkodowania dostali. Polska - jedna z największych ofiar Hitlera - nie dostała nic
—podkreśla Musiał.
Jego zdaniem Niemcom należy przypominać, że ponoszą moralną odpowiedzialność za los Polski po 1939 roku.
Nie chodzi tylko o niemiecką okupację, ale także to, co stało się potem, czyli zwasalizowanie naszego kraju przez ZSRR. Przecież to była naturalna konsekwencja niemieckiej polityki wschodniej. Trzeba o tym mówić, bo świadomość Niemców, jakie spustoszenia przyniosła Polsce ich polityka, jest nadal niewielka
— uważa historyk.
ansa/Super Express
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/208270-prof-musial-zachod-otrzymal-odszkodowania-od-niemiec-polska-nie-dostala-nic