Powstańczy manifest Komorowskiego w "Wyborczej": "Nie zawłaszczać Powstania!"

PAP/Paweł Supernak
PAP/Paweł Supernak

Jakimś przekleństwem, jakąś pokusą jest zawłaszczanie historii na rzecz jednej opcji politycznej

— mówi prezydent Bronisław Komorowski w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”.

To reakcja na pytanie Pawła Wrońskiego o sprzeciw części obywateli wyrażony na Powązkach Wojskowych. Wywiad, co nie może dziwić, w dużej części poświęcony jest 70 rocznicy Powstania Warszawskiego.

Mam wielką nadzieję, że i w tym roku mimo wszystko Władysław Bartoszewski przyjdzie na Powązki. Mało kto może pełnić funkcję tak wiarygodnego łącznika między tamtym heroicznym, zakończonym klęską, dramatycznym wysiłkiem na rzecz wolności a sukcesem w odzyskiwaniu wolności 25 lat temu

— mówi prezydent.

Na koniec apel prezydenta o pamięć o „przyzwoitości”.

Z perspektywy 70 lat, które upłynęły od tych wydarzeń, warto pamiętać, że wolność i przyzwoitość potrafią się obronić - tak wtedy, jak dziś

— kończy Komorowski.

W 70. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego prezydent Bronisław Komorowski w piątek rano na wojskowych Powązkach złożył kwiaty na grobach dowódcy AK gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” i dowódcy Okręgu Wileńskiego AK płk. Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilka”.

Prezydentowi towarzyszyła małżonka Anna, syn Piotr, ciotka Halina Wołłowicz, uczestniczka powstania warszawskiego oraz syn generała „Bora” Komorowskiego - Adam. Razem odwiedzili powstańcze mogiły, złożyli kwiaty i zapalili znicze m.in. na grobie dowódcy Armii Krajowej gen. Tadeusza Komorowskiego „Bora” i dowódcy okręgu wileńskiego AK płk. Aleksandra Krzyżanowskiego „Wilka”. Zwiedzili także kwaterę powstańczą, gdzie zapalili znicze.

lw,

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.