Osiedle Niesiołowskiego bez prądu. Poseł grzmi o skandalu: "To jest dramat!"

fot. TVP/wPolityce.pl
fot. TVP/wPolityce.pl

Taki pech mógł przytrafić się tylko Stefanowi Niesiołowskiemu! Ekspert od szczawiu i mirabelek został zmuszony, aby poradzić sobie w niezwykle trudnych - wręcz survivalowych - warunkach.

Na łódzkim osiedlu, gdzie mieszka poseł, w sześciu blokach należących do spółdzielni mieszkaniowej „Śródmieście” nie ma prądu w częściach wspólnych - nie działa domofon i oświetlenie na klatkach schodowych.

Zdaniem posła Niesiołowskiego to skandal:

Jeżeli nie ma ciepłej wody, to jest dramat. Jeżeli nie działa winda, to w wielu sytuacjach jest to problem dotarcia do osób chorych. (…) Na razie w mieszkaniach jest prąd, tylko na klatce nie ma… (…) Za całe zamieszanie odpowiada były zarząd (spółdzielni), który wygenerował olbrzymie długi. Nowy zespół próbuje jakoś po nim sprzątać, ale to nie jest łatwe

— skarży się.

Dostawca energii zapewnia, że zrobił wszystko, żeby do wyłączeń nie musiało dojść. Milczy za to spółdzielnia. Skąd ta sytuacja? Dotychczasowy dostawca prądu - Enea - rozwiązała umowę z zadłużoną spółdzielnią w czerwcu. Dostawcą rezerwowym była PGE. Po miesiącu prób podpisania ze spółką umowy, dostawca zaczął odłączać zasilanie.

Czy poseł bohatersko użyje swoich wpływów i naprawi ciężką sytuację mieszkańców Łodzi?

mc,tvn24.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.