Oficjalnie prezydent od pięciu lat nie realizuje swojej największej pasji, jaką są polowania. Przed wyborami prezydenckimi sztab jego doradców uznał bowiem, że polowania źle się Polakom kojarzy. Jednak, jak pisze „Fakt” Bronisław Komorowski czasami strzelbę z szafy wyciąga i rusza na łowy!
Prezydent nigdy nie krył się z tym, że decyzję o rezygnacji z myślistwa podjął nie on, ale doradcy.
To nie była moja decyzja, tylko komunikat osób organizujących moją kampanię, ale był, więc cierpię z pokorą
— przyznawał.
Przerwa nie trwała jednak długo, bo coraz częściej prezydent wybiera się ze strzelbą do lasu. Na dowód dziennik przytacza relację prezydenckich towarzyszy, którzy wraz z nim realizują myśliwskie hobby.
Wszystko jest przygotowywane bardzo drobiazgowo. O miejscu polowania wie kilka osób, a BOR jednocześnie przygotowuje dwa lub trzy takie miejsca. Komorowski przyjeżdża w jedno z nich i poluje w zaufanym gronie
— opisuje „Faktowi” jeden z myśliwych, który polował razem z prezydentem w północno-wschodniej Polsce. Dodaje, że o przygotowaniach wie dosłownie kilka osób
Oczywiście żadnych zdjęć, ani z prezydentem, ani z trofeami.
Drugi myśliwy relacjonuje także:
A tydzień przed jego przyjazdem w lesie niemal za każdym drzewem można było spotkać borowców. (…) W przeciwieństwie do wielu ważnych i bogatych myśliwych prezydent przywiązuje dużą wagę do tradycji i obyczajów
— chwalą Bronisława Komorowskiego koledzy.
mc,fakt.pl
—————————————————
TYLKO MY TO MAMY! Kubek lemingowy wPolityce.pl.
Idealny dla wszystkich miłośników lemingozy. Kubek o głębokim wnętrzu.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/207031-prezydenckie-sekrety-bronislaw-komorowski-chylkiem-wykrada-sie-z-palacu-aby-realizowac-swoja-mysliwska-pasje