W zaparte. Znowu zaciskają się nad nami kleszcze jak w roku 1939. Na razie ekonomicznie

Rys. Andrzej Krauze
Rys. Andrzej Krauze

Na trasie Gdańsk – Wejherowo kursuje szybka kolej miejska. Ale wysikać dziecko lub samemu – się można tylko, gdy pociąg stanie i pobiegnie się na dworzec. Bo ubikacje w wagonach zamknięte są na cztery spusty. Miejscowy, kolejowy dyrektor tłumaczy, że podróżuje tu 100 tysięcy osób dziennie i – według niego – gdyby co trzeci … Wówczas strasznie, by było na torach i obok. Więc zaryglowano WC w pociągach podmiejskich.

W Polsce zbudowano dużo boisk. Rzeczywiście. Ale nie pograsz na nich „młody”, a i „stary” też nie. Zamknięte. Bo się zużyją. Bo nie ma kto pilnować. A pilnować – ponoć – musi. To fakt, że wandale grasują. Ale po co komu dostojne i nieużywane boisko. Kiedyś były trzepaki na podwórku. Teraz już prawie nie ma. „Dzieci” piją, palą po kątach. A boiska ciągle nowiutkie.

Śmieciarze w Warszawie zbierają odpadki. Ale wybiórczo. W firmie MPO obowiązuje grafik. Nie ważne, że z pojemnika wywalają się śmieci na ulicę. Jeśli tenże nie jest w grafiku na dany dzień – niech śmierdzi i zaśmieca odpadkami.

„Takich masz kolegów – na jakich zasługujesz”. Takie masz władze jakie sobie wybrałeś. Rodzi się w tej chwili Polska – obywatelska. Poprzez terenowe komisje kontroli i dzięki społecznościowym portalom o taką walczą uczciwi dziennikarze. Jest ich już wielu. Nie wymieniam nazwisk, bo są znane. Wielu dziennikarzy jednak jeszcze się waha. O Smoleńsku, póki co, nie piszą. Ci, którzy po śmierci naszej elity napisali bluźniercze artykuły teraz milczą. Ale ohydne teksty zostały. Trzeba o tych służalczych wyczynach pamiętać. Teraz tchórzom łatwiej, bo jest tylko jeden oczywisty sprawca lotniczej masakry na Ukrainie. Oczywiście hieny mataczą, opóźniają dochodzenie. Ale tym razem nie uda się to, co zrobiono ze Smoleńskiem. Potrzebna jest jednak większa mobilizacja mediów. Niech okres urlopowy nie będzie usprawiedliwieniem. Rząd goni w piętkę. Rzeczywiście dużo „kłopotów” teraz ma. Tak jak i krętackie partie. Palikot wyściskał się z Millerem, ale może go teraz zostawi, tak jak zrobili to Amerykanie. I Pan Leszek zostanie sam. Cieszą się więc p. p. Kwaśniewski, Rolicki. Co prawda „prawdziwi mężczyźni” nie płaczą. Trzeba trzymać twarz!

Jeden bohater podsłuchów już stracił butę. Oj, pradziadek byłby zawiedziony. Więc „kończ Waść, wstydu oszczędź!” To była fikcja literacka. Proza życia przynosi „odkrycia”, które tak naprawdę dobrze były znane. Np. udział policji w narkotykowym biznesie. Dziennikarz pyta policjanta, a policjant nie odpowiada i grozi pytającemu sądem. Może jednak nie wszyscy sędziowie i prokuratorzy to marionetki „na telefon”.

Strach przed władzą już trochę minął. Owszem szykany, które utrudniają pracę i życie dochodzącym prawdy, są często dotkliwe. Redaktor Tomasz Sakiewicz z „Gazety Polskiej” ma aktualnie kilkadziesiąt procesów, szarpany jest Cezary Gmyz, Wojciech Sumliński, Rafał Ziemkiewicz. Robi to nie tylko zdenerwowana władza ale i niepewni widać swojego dalszego losu zakłamani „koledzy”, „dziennikarze”. Przoduje w pieniactwie „Gazeta Wyborcza”. Niedawno prawie monopolista na rynku opinii, dziś „slalomista” między tym, czego nie da się już załgać, a biednymi i zdezorientowanymi ludźmi kupującymi nadal gazetę. Niestety siła kłamliwej propagandy jest wielka bo i nakłady, oglądalność i słuchalność umożliwione rzeką pieniędzy, która płynie ze zmonopolizowania zamówień państwowych, z prawie wyłączności na komunikaty państwowego płatnika o przetargach. Reklamodawcom niestety nie przeszkadza, iż ogłaszają się w kłamliwych mediach. Nie przeszkadza im wybiórczość i manipulacje opanowane do perfekcji. Oczywiście cierpi na tym treść i sens przekazu.

Poza krajem jest coraz więcej Polaków. A także pism emigracyjnych. Mało o tym wszystkim wiemy, bo nasi koledzy piszący z zagranicy lub o zagranicy ten temat lekceważą. Może jednak tam – np. w Londynie – wyrośnie gazeta relacjonująca wprawdzie z oddali ale prawdziwie. Taka jaką niegdyś była paryska „Kultura”. Takim też był głos Jana Nowaka-Jeziorańskiego w eterze.

Teraz króluje Internet, ale nie wszyscy mają do niego dostęp albo po prostu nie potrafią się nim posługiwać.

Ślepi i głusi Polacy klaszczący na kolejnej barwnej inscenizacji grunwaldzkiej cieszą się z przypomnienia tamtego wspaniałego zwycięstwa. Nie widzą jednak, że z zachodu wlewa się lawa niemieckiego towaru, wpływów i ducha. Wypychane jest systematycznie wszystko co polskie: prasa, handel i towary rodzime. Polska konsumpcja wewnętrzna to przecież wielki rynek. Ale polskich producentów się niszczy celowo, z rozmysłem i systematycznie. Znowu zaciskają się nad nami kleszcze jak w roku 1939. Na razie oczywiście nie wojskowo ale ekonomicznie. Do tego dochodzą takie dramatyczne sytuacje jak skandaliczne opóźnianie budowy gazo-portu w Świnoujściu, którego realizację prowadzi ta sama firma, która ryje rosyjską rurą dno Bałtyku. Port Północny w Gdańsku obchodzi właśnie czterdziestolecie. Wznoszono go prawie nielegalnie. Ale wybudowano i powiększono areał Polski o kilkadziesiąt hektarów. Dziś te hektary – bazę przeładunku węgla – sprzedano Belgom. W Gdyni nie sprzedano portu bo ustawowo jest on własnością Skarbu Państwa. Sprzedano jednak to, na czym się zarabia, czyli najbardziej dochodowe terminale - m.in. do przeładunku drobnicy.

Czy sprzedane często za bezcen wróci do „macierzy”? Tak! Wróci! Ale wtedy, gdy zostanie już wyeksploatowane - bo interesy narodowe robią u nas albo idioci albo przestępcy. Dziś nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za roztrwonienie w ciągu ostatnich dwudziestupięciu lat majątku Polskich Linii Oceanicznych (było stokilkadziesiat wielkich statków, pozostało sześć).

Zamknąć WC, dopływ wody. Wtedy wszyscy wyjadą. A potem iść w zaparte: - Ja to zrobiłem? Nie, to „Oni”!

Autor

Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl Wspólnie brońmy Polski i prawdy! www.wesprzyj.wpolityce.pl

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.